Czy codziennie trzeba jeść ciepły posiłek? Kanapki nie wystarczą? Dietetyk odpowiada

Wracasz zmęczony po pracy. Ciepłego posiłku nie jadłeś i raczej nie masz na niego widoków. Jesz kanapkę - tak, jak na śniadanie i kolację. Czy to zdrowe? A może codziennie powinieneś jeść ciepły posiłek? Zapytaliśmy o to dietetyka.
Czy codziennie trzeba jeść ciepły posiłek? Kanapki nie wystarczą? Dietetyk odpowiada Czy codziennie trzeba jeść ciepły posiłek? Kanapki nie wystarczą? Dietetyk odpowiada Fot. materiały prasowe

Czy na obiad powinno się jeść coś ciepłego?

Do zadania specjalistce tych pytań skłonił nas popularny wątek na naszym forum pod tytułem: "Obiad nie musi być codziennie". Jego autorka - "ofelia1982" - napisała: "Serio robicie sobie dni na samych kanapkach? Może jestem jakoś tak wychowana, ale u mnie obiad MUSI być. Jeśli nie mam czasu - kupuję. Dobre zupy są za kilka złotych w Biedronce. Te jednodniowe, w lodówce (składy są OK) i do tego np. sałatka z rukoli, mozzarelli, pomidorków. Ale żeby w ogóle same kanapki?".

"Jakiś ciepły posiłek, codziennie o tej samej porze"

Jej post podzielił internautów. Jedni piszą, że owszem, u nich obiad musi być codziennie. Inni, że wręcz przeciwnie, a nawet, że u nich dni z obiadem należą do rzadkości.

- Też uważam, że musi - odpowiada jej użytkownik o nicku "nangaparbat3". - Jakiś ciepły posiłek, codziennie o tej samej porze. Ale w tych czasach to trudne - dodaje.

- Bez problemu kilka dni z rzędu obywam się bez rzeczy na ciepło - pisze z kolei "bialeem". - Wręcz takie z pełnym obiadem są raczej w mniejszości. Zupa do pewnego momentu to dla mnie nawet nie był obiad. Obiad powinien zawierać mięso lub być kupą makaronu albo ryżu z "czymś". Takie "cosie" jadam może 2-3 razy w tygodniu. Kanapki są pożywne i zróżnicowane. Dlaczego nie?

Czy ten ciepły posiłek jest nam potrzeby? Czy może dni "na samych kanapkach" to dla naszego organizmu nie taka wielka zbrodnia?

Czy codziennie trzeba jeść coś ciepłego?

- Nie ma badań, które wskazywałyby na konieczność jedzenia codziennie czegoś ciepłego - mówi mgr Hanna Stolińska-Fiedorowicz - dietetyk kliniczny. - Istnieją nawet diety surowe ("raw"), w których posiłki podgrzewa się do maksymalnie 40-42 stopni Celsjusza - a to przecież nie taka wysoka temperatura. Ta potrzeba jedzenia codziennie czegoś ciepłego wynika moim zdaniem z naszych przyzwyczajeń, a te z kolei ze strefy klimatycznej w jakiej żyjemy. Kiedy jest zimno, mamy ochotę się rozgrzać, a jedzenie nam w tym pomaga - wyjaśnia specjalistka.

Czy kanapki na obiad to taki zły wybór? Z czego powinien składać się obiad, by był dla nas jak najzdrowszy?

- Kanapki nie są akurat złym wyborem - odpowiada dietetyk. - Na obiad trzeba na pewno zjeść jakiś produkt zbożowy, np. kaszę, ryż czy makaron, ale może to być również kromka chleba, najlepiej razowego. Jeśli nie dostarczymy sobie węglowodanów złożonych, szybko znów będziemy głodni. Ważny jest też dodatek warzyw. Powinno też być jakieś białko, ale niekoniecznie mięso lub ryba. Te możemy sobie zjeść nawet na kolację, jeśli mamy ochotę - dodaje ekspertka.

Jeść się chce, a w lodówce pusto

Niektórzy uczestnicy dyskusji zwracają uwagę na to, że tradycyjnego obiadu nie ma u nich czasem ze względu na to, że po prostu nie zawsze mają go z czego zrobić.

Zdaniem użytkownika o nicku "grazbed" obiad być musi, ale nie zawsze rzeczywiście jest.

- Czasem nie ma, bo czasu zabrakło, bo pusto w lodówce - wylicza. - Wtedy kanapki albo jajecznica.

No właśnie. Co jeść, jeśli w lodówce i szafkach pusto, a macie ochotę na coś ciepłego albo po prostu innego niż kanapki? Na następnych stronach tego materiału znajdziecie kilka przepisów na pyszne, proste i niedrogie dania.

***

O ekspercie:

Mgr Hanna Stolińska-Fiedorowicz - dietetyk kliniczny, absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Pracownik Instytutu Żywności i Żywienia. Lider zadania dotyczącego nadwagi i otyłości w Szwajcarsko-Polskim Programie Współpracy.

Pesto z rucoli Pesto z rucoli haps

Makaron po prostu

W szafce znaleźliście opakowanie makaronu? To dobry punkt startowy. Jeśli uda się wam jeszcze znaleźć nieco oliwy i jakieś zioła (nawet suszone), macie już proste i pyszne danie. Jako dodatek do makaronu wystarczy również zwykły czosnek czy pesto - choćby z liści pietruszki i oliwy lub rukoli - jak w przepisie poniżej (jeśli nie macie parmezanu, możecie ewentualnie zastąpić go dowolnym żółtym serem.

Pesto z rukoli

1/2 ząbka czosnku
30 g parmezanu
30 g prażonych pestek dyni
sok z połówki cytryny
sól, pieprz
dwie garści rukoli
100 - 150 ml oliwy

Do wysokiego naczynia włóż czosnek, parmezan, pestki dyni, dopraw solą, pieprzem, wyciśnij sok z połówki cytryny. Wlej 1/3 oliwy i dokładnie zblenduj wszystkie składniki. Następnie dodaj rukolę i oliwę - ponownie zblenduj. Pesto gotowe.

Zapiekana frittata z cukinią, twarogiem, szynką i koperkiem Zapiekana frittata z cukinią, twarogiem, szynką i koperkiem Fot. iStock

Zamiast jajecznicy

Jeśli nie jesteście fanami koncepcji, by jeść jajecznicę na obiad, możecie zamiast niej przygotować fritattę, czyli rodzaj grubego omletu z dodatkami. Co do niej dodać? Hiszpanie robią go z ziemniakami, ale równie dobrze możecie użyć makaronu, na przykład z obiadu z poprzedniego dnia (nada się dowolny kształt) czy cukinii jak w przepisie poniżej.

Zapiekana frittata z cukinią, twarogiem, szynką i koperkiem

8 jajek
1 średniej wielkości cukinia
2 łyżki posiekanego koperku
ok. 100 g posiekanej w kosteczkę szynki
ok. 200 g tłustego lub półtłustego miękkiego twarogu
1 cebula (posiekana w kosteczkę)
2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
sól i pieprz do smaku
olej lub oliwa do smażenia

Cukinię zetrzyj na tarce o grubych oczkach. Posól i umieść na sitku nad zlewem na 15 minut. Na patelni rozgrzej olej lub oliwę. Podsmaż cebulę z czosnkiem i dodaj szynkę. Podsmaż na złoto i ostudź. Piekarnik rozgrzej do temperatury 180 stopni Celsjusza. Twaróg utrzyj z jajkami i odstaw. Wszystkie składniki frittaty wymieszaj. Prostokątną brytfannę wyłóż papierem do pieczenia. Do formy wylej masę. Piecz przez około 30-40 minut, aż omlet się zetnie. Możesz podawać na ciepło lub zimno.

Autor: red.

Kotlety z kaszy jęczmiennej Kotlety z kaszy jęczmiennej Fot. iStock

Bezmięsne kotlety

Nie przepadacie za zwykłą gotowaną kaszą? Możecie zmienić ją w coś innego, na przykład kotlety lub placki. W takiej formie można podać je z sosem, np. pieczarkowym czy szpinakowym i/lub warzywami.

Kotlety z kaszy jęczmiennej

30 dag kaszy jęczmiennej
cebula
4 łyżki masła
jajo
2 łyżki posiekanego koperku i natki pietruszki
2 ząbki czosnku
2 łyżki tartej bułki
pieprz
sól
jajko i tarta bułka do panierowania
olej lub sklarowane masło do smażenia

Kaszę zalej 3 szklankami posolonego wrzątku, ugotuj na małym ogniu pod przykryciem, a następnie utrzyj z łyżką masła i wystudź. Cebulę posiekaj, zeszklij na maśle, wymieszaj z zieleniną i przeciśniętym przez praskę czosnkiem, dodaj do kaszy. Wsyp tartą bułkę, wbij jajo, wymieszaj i dopraw pieprzem i solą. Formuj nieduże kotleciki, panieruj je w jaju i bułce. Smaż z obu stron na jasnozłoty kolor. Podawaj z sosem grzybowym lub mięsnym i z sezonową surówką.

Autor przepisu: red.

Kluski zakopiańskie Kluski zakopiańskie Fot. Arkadiusz Ścichocki

Kluski klasycznie

Kluski to jedno z bardziej popularnych dań obiadowych w naszym kraju. Do wyboru macie wiele wariantów: kopytka, kładzione, francuskie, leniwe. Wszystko zależy od waszej inwencji, zasobów lodówki i umiejętności. Fanom góralskich przysmaków polecamy kluski z dodatkiem bryndzy (można ją zastąpić zwykłym zmielonym twarogiem).

Kluski zakopiańskie

1 kg ugotowanych w mundurkach ziemniaków
20 dag bryndzy
2 łyżki gęstej śmietany
2 jajka
sól do smaku
3-4 łyżki mąki

Obierz ziemniaki, przepuść je przez maszynkę razem z bryndzą. Wymieszaj ze śmietaną i jajkami, posól, dodaj tyle mąki, aby ciasto nie było twarde. Uformuj wałki na posypanej mąką stolnicy, pokrój je ukośnie (jak kopytka), gotuj 10 minut w osolonej wodzie. Podawaj z kwaśną śmietaną, możesz też odsmażyć na słonince albo polać zrumienioną tartą bułką.

Przepis pochodzi z magazynu:

haps haps haps

Placki na wiele sposobów (wystarczą już dwa składniki)

Placki to kolejny klasyk naszej kuchni. Nie lubicie ziemniaczanych? Zróbcie cukiniowe lub marchewkowe. A może na słodko, z jabłkami czy gruszkami? Proste placuszki zrobicie też z bananów i jajek, nawet bez dodatku mąki (przepis w wersji pisanej i wideo jest poniżej). Możecie też przygotować podpłomyki z mąki i wody.

Placki bananowe z owocami

3 banany
3 jajka
miód
owoce sezonowe

Obrane banany włóż do miseczki i rozgnieć je widelcem. Dodaj trzy jajka i dokładnie wymieszaj. Patelnię posmaruj cienką warstwą oliwy, rozgrzej i wlewaj przygotowaną masę łyżką. Placuszki smaż po obu stronach, aż będą złociste. Podawaj z miodem i ulubionymi sezonowymi owocami

Fasola w pikantnym sosie pomidorowym Fasola w pikantnym sosie pomidorowym Fot. iStock

Strączki ze smakiem

Macie paczkę lub puszkę fasoli? Wystarczy jeszcze cebula i przecier pomidorowy, żeby powstało może niezbyt złożone, ale smaczne i sycące danie. Zawsze możecie je urozmaicić również innymi dodatkami, na przykład klasycznie - kiełbasą i pieczarkami, szpinakiem czy innymi warzywami (np. papryką). W podobny sposób można także przyrządzać inne strączki, choćby soczewicę, która do tego gotuje się o wiele szybciej.

Fasola w pikantnym sosie pomidorowym

250 g fasoli Jaś
2 puszki pomidorów (mogą być krojone lub w całości - te ostatnie trzeba jednak pokroić)
2-3 ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę)
sól i pieprz
1-2 łyżeczki ostrej papryki
majeranek i inne ulubione przyprawy

Fasolkę zalej wodą i pozostaw na około 12 godzin (lub po prostu całą noc). Następnego dnia gotuj przez około 40 minut. Po tym czasie dodaj pomidory, paprykę i czosnek, i duś jeszcze przez około 20-30 minut. Dopraw do smaku solą, pieprzem i innymi ulubionymi przyprawami. Podawaj z pieczywem.

Autor: red.

Zupa czosnkowa Zupa czosnkowa Fot. Shutterstock

Warzywne zupy

Nie macie mięsa ani bulionu? Pyszne zupy kremy można zrobić i bez ich dodatku. Gęstości nadacie im za pomocą ugotowanych ziemniaków. Polecamy na przykład aromatyczną zupę krem z białych warzyw z przepisu poniżej.

Zupa z białych warzyw z nutą chrzanu

4 średniej wielkości ziemniaki (najlepiej odmiana o białym miąższu)
1 seler
2 średniej wielkości korzenie pietruszki
2 cebule
1 por (tylko biała część)
2 łyżki tartego chrzanu (według uznania można dodać mniej lub więcej)
sól i pieprz
olej
Do dekoracji:
ulubione pestki
oliwa
posiekany koperek lub szczypiorek

Warzywa umyj i obierz, pokrój (wszystkie oprócz pora i cebuli) w sporą kostkę. Pora i cebulę pokrój w grube plastry. Do garnka wlej około 1 łyżkę oleju i podgrzej. Wrzuć cebulę porem i chwilę przesmaż. Dodaj pozostałe warzywa. Wlej wodę - tyle, żeby lekko przykrywała warzywa. Gotuj pod przykryciem, aż warzywa będą miękkie (około 15-20 minut). Dodaj starty chrzan, wymieszaj i odstaw zupę do ostudzenia. Kiedy nieco przestygnie, zblenduj na gładki krem, w razie potrzeby dolewając wody (do uzyskania pożądanej konsystencji. Podawaj np. polaną niewielką ilością oliwy, posypaną uprażonymi pestkami czy posiekanym koperkiem lub szczypiorkiem.

Autor: red.

Więcej o:
Copyright © Agora SA