Fast food na obiad - który 'najzdrowszy', a który najbardziej szkodzi? Zapytaliśmy dietetyka I Nowości Haps.pl
Fast food na obiad - który 'najzdrowszy', a który najbardziej szkodzi? Zapytaliśmy dietetyka
konsultacja: mgr Hanna Stolińska-Fiedorowicz - dietetyk kliniczny
Choć są pyszne, trudno powiedzieć, żeby nam służyły. Czasem jednak ochota na 'śmieciowe jedzenie' jest przemożna. Co wybrać, jeśli chcemy, żeby zaszkodziło jak najmniej? O radę poprosiliśmy dietetyka.
Pizza Fot. Katrin Gilger/ flickr.com (CC BY-SA 2.0)
Pizza
Pizza to jeden z naszych ulubionych fast foodów. W każdym, choćby najmniejszym polskim miasteczku, na pewno znajdzie się przynajmniej jedna pizzeria. Oprócz standardowych placków, np. pepperoni, w menu na pewno znajdziemy też pizze ze swojską kiełbasą. Średnio pizza ma około 260 kcal w 100 gramach. Porcja pizzy, czyli jeden trójkącik, to zwykle 150 g, a więc około 390 kcal.
- Ciężko mi dokładnie powiedzieć, który fast food jest lepszym wyborem, bo nie oszukujmy się, nie bez powodu nazywa się je 'śmieciowym jedzeniem' - odpowiada nam mgr Hanna Stolińska-Fiedorowicz, dietetyk kliniczny. - Jeśli jednak musiałabym wybrać jeden, chyba powiedziałabym: pizza z warzywami. Jeśli mamy taką możliwość, warto wybrać tę, w której warzywa są świeże, ciasto cienkie, a ser jest dobrej jakości (np. parmezan) i nie ma go na pizzy za wiele. Jeszcze lepiej, jeśli spód pizzy będzie zrobiony z ciemnej, a nie jasnej mąki, Taką pizzę można obecnie zamówić w niektórych restauracjach. Oczywiście w zdrowej wersji zapominamy też o dodatkowym sosie do polania pizzy - radzi ekspertka.
Hot-dog Fot. Stefan Muth/ flickr.com (CC BY-SA 2.0)
Hot-dog
- Wygląda niepozornie i w zasadzie nie jest najbardziej kaloryczny spośród wymienionych produktów, ale nie ma wątpliwości - hot-dog to najgorszy wybór w tym zestawieniu - mówi dietetyk. - Zero warzyw (no może czasem jakiś ogórek czy prażona cebula, którą za warzywo trudno już uznać), tylko biała bułka i okropna parówka.
100 gramów hot-doga dostarcza nam 280 kcal. Ponieważ jeden waży około 150 g, jego wartość energetyczna będzie wynosiła mniej więcej 420 kcal.
Jak często możemy jeść taki posiłek? Spotkaliśmy się już z poradami, że raz na miesiąc albo raz na rok.
- Oczywiście jeżeli na co dzień odżywiamy się zdrowo i w ogóle staramy się żyć zdrowo (np. ćwiczymy regularnie), zjedzenie czegoś 'śmieciowego' raz na tydzień nie spowoduje uszczerbku na zdrowiu - odpowiada Hanna Stolińska-Fiedorowicz. - Ważne jest, by we wszystkim zachować umiar. Mimo wszystko im rzadziej sobie na takie produkty pozwalamy, tym lepiej.
- Z takich produktów koniecznie muszą zrezygnować osoby z nadmierną masą ciała i chorobami metabolicznymi - dodaje ekspertka. - Jest to żywność wysoko przetworzona, a do tego bogata w tłuszcze nasycone i trans, których eliminacja jest zalecana w każdym wieku, niezależnie od sposobu żywienia.
A co kryje się w innych fast foodach? Jak je jeść, żeby było jak najzdrowiej? Zobaczcie, co powiedziała nam o nich nasza specjalistka.
Kebab Fot. AleGranholm/ flickr.com (CC BY 2.0)
Kebab
Od kiedy pojawił się w naszym kraju, jemy go chętnie przy każdej okazji. Niejeden raz uratował imprezowiczów, gdy podczas nocnej zabawy w mieście dopadł ich głód. Do wyboru mamy kilka rodzajów mięsa - zwykle drobiowe lub baranie oraz cienkie lub grube pieczywo. Do tego sporo surówki i najważniejszy, ale jednocześnie najmniej zdrowy element - sporo sosu.
- Standardowy kebab w bułce ma około 195 kcal w 100 g - wylicza dietetyk. - Jeden waży jednak około 450 g, a zatem zjadając go w całości, przyjmujemy niemal 900 kcal. Jeśli wybierzemy mniej majonezowego sosu, a zamiast wielkiej bułki postawimy na cienką pitę, będzie na pewno zdrowiej.
Frytki Fot. Hungry Dudes/ flickr.com (CC BY 2.0)
Frytki
Wiecie, że w Polsce spożywa się bardzo dużo warzyw? Kiedy jednak odejmiemy ziemniaki, nasze rezultaty wcale nie wypadają tak różowo. Statystyczny Polak zjada bowiem około 100 kg ziemniaków rocznie. Ocenia się, że około 18 procent z tego to właśnie frytki.
- Frytki to może i warzywa, ale jednak smażone - mówi nasz ekspert. - Te mrożone są w dodatku wcześniej obsmażane, a w ich składzie często można znaleźć utwardzone oleje roślinne. Dodatkowo nie mamy pewności, czy tłuszcz, na którym są smażone, jest 'pierwszej świeżości'. Jeśli już musimy, zjedzmy je, ale w dobrym miejscu - najlepiej w restauracji, która zajmuje się ich przyrządzaniem od podstaw. Najzdrowiej jednak oczywiście wybrać te pieczone - dodaje.
W 100 gramach frytek 'kryje się' ok. 300 kcal. Często serwuje się je w porcjach 150-gramowych, a zatem po ok. 450 kcal.
Kurczak w panierce Fot. LWYang/ flickr.com (CC BY 2.0)
Kurczak w panierce
Kurczak w panierce wydaje się wam lepszym wyborem, bo to przecież - no cóż... to w końcu kurczak? Ale czy w tym wydaniu na pewno jest taki zdrowy?
- Co prawda białe mięso jest zdrowsze od czerwonego, ale raczej nie to, które zostało utopione w tłuszczu, a wcześniej ktoś obtoczył jej w panierce z dodatkiem białej mąki - mówi nam dietetyk. - Zdrowszym wyborem będzie mięso pieczone. Jeśli jednak koniecznie chcemy zjeść kurczaka smażonego, po prostu wybierzmy mniejszą porcję i - jak już radziłam poprzednio - nie bierzmy dodatkowo sosu, frytek i gazowanych napojów - wylicza.
Kurczak smażony w panierce zawiera około 310 kcal w 100 g. Porcja, jaką podają nam w restauracjach, to zazwyczaj około 200 g, a więc ok. 600 kcal.
Burger Fot. Christopher Najewicz/ flickr.com (CC BY-NC-ND 2.0)
Klasyczny burger
Jest tu trochę warzyw - czasem sałata, ogórek, pomidor. Ale oprócz tego zwykle również biała bułka, mnóstwo sosu na bazie majonezu, pełen cukru ketchup, żółty (lub topiony) ser, no i sporo smażonego, czerwonego mięsa.
Jeden burger to nawet 830 kcal. To bardzo dużo, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że rzadko jemy go solo. W restauracyjnych zestawach do burgerów serwuje się przecież jeszcze frytki i słodzony, gazowany napój. Czasem jeden taki posiłek to równowartość naszego dziennego zapotrzebowania na kalorie.
- Jeśli chcemy wybrać zdrowszą alternatywę, najlepiej - jeśli jest taka możliwość - poprosić o burgera wegetariańskiego, a białą bułkę zastąpić ciemnym pieczywem - radzi Hanna Stolińska-Fiedorowicz. - Warto też zrezygnować z nadmiaru sosu i sera. Jeśli już decydujemy się na burgera, nie bierzmy całego zestawu, tylko samą kanapkę. Te dodatkowe kalorie z cukru i tłuszcze trans ze smażonych frytek naprawdę nie są nam już potrzebne.
***
O naszym ekspercie:
Mgr Hanna Stolińska-Fiedorowicz - dietetyk kliniczny, absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Pracownik Instytutu Żywności i Żywienia. Lider zadania dotyczącego nadwagi i otyłości w Szwajcarsko-Polskim Programie Współpracy.
Pani mgr moze sobie swoj dypl w rzyc wsadzic, czy jadla wogole prawdziwa wloska pizze.
Duzo ludzi nie je by zyc za to zyja by jesc, i zadne objawione wieszcze tego nie zmienia obrzydzajac ludziom dania.
jaceq
Oceniono 6 razy
0
Weganin to jest złodziej, który kradnie jedzenie mojemu jedzeniu.
sselrats
Oceniono 2 razy
0
Trzeba by ten artykul wrzucic na Google Translate zeby przetlumaczyc na polski.
staefun
Oceniono 6 razy
0
Widziałem niedawno w Warszawie jak pracownik przybytku typu kebab wpakowywał nowe "cygaro" z mięcha na ten pionowy ruszt: mięcho było zafoliowane i przymrożone, a kebabiarz zrywał folię z mięcha kiedy to już się powoli obracało i zaczynało z wierzchu przypiekać. W niektórych miejscach gdzie zmrożone mięcho "trzymało" wmrożone fragmenty folii ta nie dawała się oderwać ale po 1-2 obrotach rusztu nieoderwane strzępy folii zupełnie się stopiły i było po problemie.
Smacznego.
jakbysietupodpisac
Oceniono 1 raz
1
Ja robię frytki w frytkownicy na gorącym powietrzu bez oleju. Ile to ma kalorii?
raknawspak
Oceniono 3 razy
1
Debil spłodził tekst. Nawet nie napisał słowa o tłuszczach trans. Kebab z baraniny? Chyba tylko w Krakowie.
ania_m66
Oceniono 3 razy
1
przepraszam. ale pani dietetyk powtarza to, co jej wbily podczas edukacji w glowe koncerny zywnosciowe, czyli FARMAZONY do kwadratu.
ciekawa jestem jaki procent otylych pacjentow pani magister utrzymal wage 3 lata po jej redukcji. poslugujac sie ta metoda bedzie to okragle ZERO.
Pani agister polecam serdecznie wyklad kanadyjskiego lekarza nefrologa specjalizujacego sie w leceniu chorob nerek ppowstalych w wyniku cukrzycy typu 2 i co z tym idzie w parze otylosci.
prosze poszukac na youtubie wykladu. Dr Jason Fung - Therapeutic Fasting. Solving the two compartment problem.
agak23
Oceniono 2 razy
2
Wyliczenie samych Kalorii i brak informacji, co w danym jedzeniu jest szkodliwe a co nie. A co do kalorii - to w końcu po to jem, żeby pochłonąć jakieś kalorie. Na diecie "zero kalorii" długo bym nie pociągnęła.
sabaton128
Oceniono 2 razy
2
Ale żałosny poziom. Wyliczenia kalorii na podstawie przedszkola. Prawie zero merytorycznych argumentow, np. na temat kebaba.
wardog1
0
Pani mgr moze sobie swoj dypl w rzyc wsadzic, czy jadla wogole prawdziwa wloska pizze.
Duzo ludzi nie je by zyc za to zyja by jesc, i zadne objawione wieszcze tego nie zmienia obrzydzajac ludziom dania.