Ten prosty trik sprawi, że mrożona pizza będzie lepsza. Wystarczy, że... zignorujesz zalecenia producenta

Mrożona pizza nigdy wam nie wychodzi? Może niepotrzebnie tak ściśle trzymacie się zaleceń producenta... By była lepsza, warto zastosować jeden prosty trik.
Zobacz wideo

Choć kulinarni puryści nie uznają jej w ogóle za jedzenie, mrożona pizza często ratuje nas, gdy musimy przygotować do jedzenia "coś na szybko". A przy tym nie kosztuje majątku. Niestety, często jej smak pozostawia wiele do życzenia.

Okazuje się, że jest jeden prosty sposób, by poprawić "gotowca" i nie chodzi o obkładanie go droższymi dodatkami, np. parmezanem. Na Reddicie swoim trikiem na lepszą mrożoną pizzę, podzielił się użytkownik o nicku numbahtwelve, który pisze:

Ostatnio eksperymentowałem z mrożoną pizzą, starając się sprawić, by smakowała mniej jak mrożonka i mniej "tanio". Sposób, który odkryłem, to jak do tej pory najlepszy trik.

Pełna moc!

Na czym polega ten sprytny sposób? Chodzi o to, żeby całkowicie zignorować instrukcję pieczenia, którą na opakowaniu pizzy umieścił producent (zazwyczaj nakazuje ona, by piec pizzę przez ok. 10-12 minut w temperaturze 200-220 stopni Celsjusza). Zamiast tego rozgrzewamy domowy piekarnik do najwyższej możliwej temperatury, a następnie wkładamy do niego zamrożoną pizzę (oczywiście bez opakowania).

Jak radzi miłośnik mrożonej pizzy, najlepiej po prostu ułożyć ją na kratce (jeśli obawiacie się, że się wam przez nią "przeleje", możecie podłożyć pod spód papier do pieczenia). Dzięki temu pizza upiecze się równomiernie. Jeśli jednak macie specjalny kamień do pizzy albo żeliwną patelnię, pizzę możecie upiec również na nich. Warto je jednak najpierw dobrze rozgrzać w piekarniku.

Nie chcemy jednak, żeby pizza wyglądała tak.

Podczas pieczenia uważnie obserwujcie piekarnik, bo w takiej temperaturze pizza bardzo łatwo się przypalaPodczas pieczenia uważnie obserwujcie piekarnik, bo w takiej temperaturze pizza bardzo łatwo się przypala Fot. Isriya Paireepairit/ flickr.com (CC BY-NC 2.0)

Dlatego w trakcie pieczenia nie odrywamy oczu od piekarnika. Kiedy brzegi pizzy są już odpowiednio zarumienione, a ser się roztopi, wyciągamy ją. Zdaniem numbahtwelve powinno to zająć od 5 do maksymalnie 8 minut. Innymi słowy, pieczemy pizzę po prostu krócej i w wyższej temperaturze, niż zaleca producent.

Jak z pizzerii

Skąd pomysł na taki sposób pieczenia? To całkiem proste. W tak wysokich, a zwykle nawet wyższych temperaturach (ok. 400-500 stopni Celsjusza) piecze się pizze w pizzeriach. Właśnie dlatego są odpowiednio upieczone i nie przesuszone, a do tego powstają tak szybko.

Użytkownik Reddita zdradził jeszcze dwa proste triki, które nie wymagają drogich składników, a znacznie poprawiają smak "mrożonki". Po pierwsze brzegi pizzy można przed pieczeniem posmarować oliwą, która poprawi smak ciasta. Z kolei wierzch warto posypać rozdrobnionym świeżym lub suszonym czosnkiem, który poprawi smak niezbyt dobrze doprawionych albo po prostu zbyt słodkich sosów.

Czy wy również macie swój sposób, by poprawić smak mrożonej pizzy? Jeśli tak podzielcie się nim z nami w komentarzach!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.