Inwestor przejął sieć Piotr i Paweł. W lutym 2018 zakupił ją od rodziny Wosiów, czyli założycieli sieci sklepów po tym, jak firma popadła w kłopoty finansowe, co doprowadziło do braku możliwości systematycznego regulowania zobowiązań.
Spółka znajdowała się w sanacji od jesieni 2018 roku, czyli od momentu złożenia wniosku o upadłość sieci. Obecnie trwa oczekiwanie na uwierzytelnienie wniosku, które pozwoli na przygotowanie propozycji układowych i planu naprawczego.
Sklepów Piotr i Paweł cały czas ubywa. Około rok temu było ich ponad 140, teraz jest już około 66. W związku z przejęciem większości udziałów w spółce, wszystkie placówki mają zmienić nazwę na nową. Od teraz będą się nazywać Spar lub Eurospar w przypadku większych sklepów.
Jako pierwszy zmieni nazwę sklep w warszawskim centrum handlowym Blue City. Jego ponowne otwarcie planowane jest na koniec listopada.
Niedziele handlowe w 2019 roku - sprawdź, kiedy zrobisz zakupy:
Z początkiem października przypieczętowane zostało ogłoszone wiosną przejęcie 80 proc. udziałów w Piotrze i Pawle od Capital Partners. Od tego czasu większość kapitałowa jest w rękach Spar Group. W tamtym czasie nie podano wysokości kwoty za jaką doszło do transakcji. Dziś wiemy już, że przejęcie nastąpiło jedynie za okazyjną cenę 1 euro.
Zaskoczeni? Wbrew pozorom cena ta nie jest aż tak dziwna. Sieć Piotr i Paweł została bowiem sprzedana wraz z zobowiązaniami, których kwota sięga blisko 124,5 mln zł. Sam inwestor udzielił sieci pożyczki w wysokości 114,1 mln zł. Czemu firma z RPA nie zdecydowała się na pozyskanie 100 proc. firmy? tego nie wiemy. Wiadomo tylko że pozostałe 20 proc. udziałów ma wkrótce zostać przejęte przez innego inwestora.