Masz miejsce na deser nawet wtedy, gdy już się najadłeś? Badaczka wyjaśnia, dlaczego tak jest

Zapewne każdy kiedyś odczuwał uczucie wszechogarniającej sytości, ale jednak wciąż miał na coś ochotę. Być może była to chęć na deser po obfitym obiedzie. Badacze udowadniają, że nie jest to nasza wrodzona chciwość, ale tzw. sytość ukierunkowana przez zmysły.

Niedawno pisaliśmy o tym, dlaczego po sutym obiedzie, znajdujemy miejsce na "jeszcze trochę serniczka" (więcej o tym: Objadłeś się, a nadal masz chęć jeszcze coś zjeść? Wyjaśniamy, jak to możliwe). Okazuje się, że pojawiła się kolejna teoria, która może tłumaczyć objadanie się przy stole.

Jedząc coś w dużej ilości, szybko się tym nudzimy. W ten sposób odczuwamy sytość. Ale to, co nas nudzi, to konkretny smak lub konsystencja, co oznacza, że możemy zjeść coś innego. Tak oto "deserowy żołądek" został potwierdzony naukowo. Jak czytamy na portalu Daily Mail:

Spadek przyjemności czerpanej z jedzenia jest ściśle związany z daniem, które jesz lub innymi podobnymi produktami. Tak więc chociaż możesz stracić apetyt na daną potrawę, inna nadal będzie atrakcyjna. Dlatego zawsze masz miejsce na deser

- mówi Barbara Rolls, profesor nauk o żywieniu na Uniwersytecie Stanu Pensylwania w USA, która bada ten obszar naukowy przez 40 lat. 

Jeśli po takim sutym posiłku czujecie skutki uboczne, zobaczcie, jak sobie z nimi poradzić. Oto sposoby na szybką ulgę.

Zobacz wideo

Sytość ukierunkowana przez zmysły

Teoria badaczki głosi, że to ewolucja spowodowała wykształcenie sytości ukierunkowanej przez zmysły, by zapewnić nam zdrowie. Zmniejszenie przyjmowania jednego pokarmu, by przestawić się na inny, dawało nam realne szanse na zapewnienie odpowiedniej ilości potrzebnych składników odżywczych.

Mózg przeciwko nam

Jednak są też ciemne strony naszego "deserowego żołądka". Podczas badania profesor Rolls zauważyła, że ludzie są w stanie przyjmować aż o 60 proc. kalorii więcej, gdy posiłek składa się z czterech różnych dań, zamiast czterech porcji tego samego dania. Nie wpłynie to dobrze na osoby, które pilnują wagi i dbają o linię. Łatwo w ten sposób zaprzepaścić swoje wysiłki w dążeniu do wymarzonej sylwetki.

Eksperymenty przeprowadzone przez Uniwersytet Oksfordzki wykazały, że komórki w ośrodkach nagrody w mózgu, które wytwarzają uczucie przyjemności, reagują mniej na jedzenie podczas spożywania posiłku. Jeśli jednak zaczniemy jeść coś innego, komórki ponownie będą w pełni aktywne

- czytamy na portalu.

Niestety w obliczu mnogości dostępnych produktów może to przyczyniać się do wzrastającego problemu, jakim jest nadmierna otyłość. Musimy więc sami siebie kontrolować, gdyż w tym przypadku mózg jest naszym przeciwnikiem. Sięgajmy więc po zdrowe desery, które zawierają mało kalorii. Nie odbierajmy sobie słodkości - wybierajmy je z rozwagą.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.