Zrobił zakupy i nie mógł opuścić sklepu. Wszystko przez to, że rozładował mu się telefon

Wraz z zawrotnym tempem rozwoju technologii, coraz bardziej polegamy na maszynach i różnych aplikacjach. Mają one służyć polepszeniu i ułatwieniu nam życia, ale zdarza się, że mogą nam sprawić nie lada kłopot, o czym przekonał się ostatnio klient bezobsługowego sklepu w Poznaniu.

Klient utknął w bezkasowym sklepie

W niezwykłej sytuacji znalazł się klient bezobsługowego sklepu Take&GO w Poznaniu. Do tego, by do niego wejść oraz zrobić zakupy, potrzebny jest telefon ze specjalną aplikacją. Niefortunnie bateria w urządzeniu mężczyzny rozładowała się akurat wtedy, gdy był on w lokalu. Przez to został uwięziony w sklepie.

Przechodząca obok sklepu kobieta zauważyła zdenerwowanego klienta i pospieszyła z pomocą. Po próbie telefonicznego kontaktu z właścicielem sama weszła do sklepu i pomogła mężczyźnie się wydostać.

Pierwszy taki przypadek

Serwis wtk.pl, który jako pierwszy napisał o zajściu, skontaktował się z przedstawicielem właściciela sklepów. Przemysław Kozera z Take&GO wyjaśnił:

- Potwierdzamy, że jeden z naszych klientów przez krótki czas nie potrafił opuścić sklepu z powodu rozładowanego telefonu. Był to pierwszy taki przypadek.

Jak się okazuje, kiedy podczas zakupów w bezobsługowym sklepie rozładuje się nam telefon, nie powinniśmy mieć problemu z jego opuszczeniem. Instrukcję, co zrobić w podobnej sytuacji, można bowiem znaleźć w odpowiedniej zakładce na ekranach kas, które znajdują się w sklepie. Właściciele przewidzieli jeszcze jedną możliwość opuszczenia sklepu. Jak wyjaśnia przedstawiciel firmy w wypowiedzi dla wtk.pl: - Do ewakuacji w sytuacjach kryzysowych służy duży zielony przycisk umieszczony na ścianie przy wyjściu.

A gdyby portfel był niepotrzebny? Tak mogą wyglądać zakupy w przyszłości:

Zobacz wideo

Bezkasowy sklep - jak to działa?

Poznański sklep Take&GO został otwarty 31 sierpnia zeszłego roku. Jest to sklep, w którym nie ma obsługi, a niemal cały proces zakupów został dostosowany tak, by zapewnić maksymalny komfort klientowi.

Żeby do niego wejść, należy mieć w telefonie specjalną aplikację. Dzięki skanowaniu kodu QR otwieramy drzwi, a także płacimy przy kasie za zakupy. Być może tak właśnie będą wyglądać sklepy w przyszłości, na razie jest to ciągle innowacja. Twórcy Take&GO mają w planach otwarcie kolejnych 20 sklepów w dużych miastach na terenie Polski.

Warto dodać, że Take&Go to niejedyna firma, która oferuje klientom zakupy w sklepach bezobsługowych. Pierwszy tego typu lokal w Europie otworzyła w 2018 roku firma Bio Family. Z kolei w grudniu ubiegłego roku na warszawskiej Białołęce otwarto pierwszy całodobowy, samoobsługowy sklep sieci Carrefour.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.