Robiliście lampion z dyni, a nie chcecie skazywać jej na gnicie? Wykorzystajcie ją w kuchni

W samej Wielkiej Brytanii zaledwie 15 procent konsumentów, wykorzystuje halloweenowe dynie w pełni*. Oto kilka przykładów jak można wykorzystać dynię przed i po święcie strachów.

Lampiony z dyni coraz popularniejsze w Polsce

Choć tradycja drążenia dyni na Halloween kojarzy się z krajami anglosaskimi, od kilku lat, święto z dynią w tle, bije rekordy popularności również w Polsce. Jednak, gdy rozdane zostaną już wszystkie cukierki, psikusy spłatane a przeraźliwe stroje zombie odwieszone do szafy, zostaje nam ona - wydrążona, pyszna dynia, którą często skazujemy na powolne gnicie. 

Pestki dobre do sałatek i łuskania przy filmie

Zanim piękna, okrągła, pomarańczowa dynia stanie się straszliwym lampionem, trzeba ją najpierw wydrążyć. Najczęściej pestki wraz z otaczającym je miąższem, lądują w koszu, choć można je wykorzystać jako dodatek do dań i sałatek. Zawierają olej bogaty w fitosterole i nienasycone kwasy tłuszczowe. Jak się nimi zająć?

  1. Po wyjęciu, pestki oczyszczamy dokładnie z miąższu i włókien. Możemy je opłukać pod bieżącą wodą i osuszyć ręcznikiem papierowym.
  2. Pestki rozkładamy jedną warstwą na papierze do pieczenia lub gazecie i zostawiamy na kilka dni do wysuszenia (2-3 dni) w pobliżu grzejnika lub suszymy w temperaturze około 60-70°C, przez około 1-1,5 godziny.
  3. Co jakiś czas pestki przewracamy, aby równomiernie się wysuszyły i nie przykleiły do papieru.

Dyniowe puree do zup i deserów

Gdy dynia już spełni już swoją rolę jako ozdoba, możemy ją wykorzystać do przygotowania dyniowego puree, które będzie bazą dla wielu dań z dodatkiem dyni. Jak je zrobić?

  1. Kawałki dyni układamy skórką do dołu na dużej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza i pieczemy przez ok. 35 minut do miękkości (wbity widelec powinien łatwo wchodzić w miąższ).
  2. Po tym czasie, wyciągamy blachę z piekarnika i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
  3. Wyjmujemy łyżką upieczony miąższ ze skórki i blendujemy na gładkie purée.
  4. Jeśli dynia jest bardzo wodnista, a potrzebujemy ją do placków, kotletów lub na sernik, wówczas można ją trochę odcisnąć w gazie.
  5. Niektóre dynie np. małe, mocno pomarańczowe i ciężkie, mają dość mączysty i zwarty miąższ, którego nie trzeba odciskać. Puree może być wykorzystane do zup i deserów. 

Warto jeść dynię

Dynia jest nie tylko pyszną rośliną, ale także źródłem wielu witamin z grupy B - m.in. B1, B2, PP, a także witaminy C i E. Jest bogata w błonnik, wapń, cynk, żelazo, fosfor i magnez. Im ciemniejszy kolor miąższu dyni, tym więcej w niej witamin i karotenu, który poprawia kolor skóry. Dynia wspomaga pracę serca, układu trawiennego, poprawia wzrok, obniża poziom złego cholesterolu. Pestki dyni korzystnie wpływają na skórę, włosy i paznokcie, zapobiegają wypadaniu włosów i łamaniu się paznokci, a także pomagają leczyć trądzik. Tyle dobra, w jednym warzywie, aż szkoda, żeby cokolwiek się zmarnowało.

* Badanie przeprowadzone na próbie 2000 mieszkańców Wielkiej Brytanii na zlecenie Too Good To Go UK, w październiku 2019 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.