Kolumbia jest czwartym największym eksporterem bananów w Ameryce Łacińskiej. W poprzednim roku sprzedano tam owoce za ponad 866 mln dolarów. Większe zyski spośród produktów rolnych Kolumbii przynoszą tylko kawa i kwiaty. Uprawy bananów zajmują 50 tys. hektarów. Plantacje niestety są teraz zagrożone. Zaatakował je grzyb Fusarium.
Niezwykle niszczycielska choroba bananów dotarła do Kolumbii
Jak podaje magazyn Science pod koniec ubiegłego tygodnia Kolumbijski Instytut Rolniczy w Bogocie potwierdził, że cztery plantacje w północnej Kolumbii zostały poddane kwarantannie z powodu podejrzenia zakażenia grzybem Fusarium oxysporum TR4. Jest to odmiana tzw. choroby panamskiej, która prowadzi do całkowitego wyniszczenia plantacji bananów. Grzyb przenosi się wraz z wodą lub ziemią. Wnika do rośliny przez korzenie i doprowadza do więdnięcia liści, a w rezultacie do całkowitego zniszczenia drzewa.
Chorobę panamską zidentyfikowano w bananowcach w 1920 roku w Surinamie. Zniszczyła ona uprawy bananów w Ameryce Południowej w ciągu kilku lat. Przez kolejne 40 lat sprawiła, że z rynku zniknęła bardzo popularna wcześniej odmiana bananów Gros Michel - większych i smaczniejszych od obecnie dostępnych w sprzedaży owoców. Po tym, zaczęto uprawiać mniej smaczną, ale odporną na grzyba Fusarium odmianę Cavendish pochodzącą z Azji Południowo-Wschodniej.
Jedynym sposobem walki z Fusarium jest niszczenie zagrożonych upraw
Walka z grzybem polega na izolowaniu zdrowych upraw i niszczeniu tych zagrożonych rozprzestrzenianiem się grzyba. W miejscu, w którym rosły zainfekowane rośliny nie można zakładać nowych plantacji przez kilkadziesiąt lat. Nie ma żadnego sposobu ani środka chemicznego, który można by było zastosować przeciwko chorobie.
Kolumbijski Instytut Rolnictwa oznajmił, że zostaną wzmożone działania dotyczące bezpieczeństwa biologicznego. Wycięto już 170 hektarów upraw poddanych kwarantannie. ICA ma wzmocnić kontrolę w portach, na lotniskach i przejściach granicznych. Niedawno spotkali się również ministrowie rolnictwa krajów Ameryki Południowej i rozmawiali o sposobach obrony przed rozprzestrzenianiem się choroby.