Sos angielski, inaczej crème anglaise lub custard, to pyszny, gęsty krem, który nieco przypomina budyń. Przygotowuje się go między innymi z żółtek i tłustego mleka (lub śmietanki), a nutę smakową nadaje wanilia. Nadaje się do wielu deserów – niekoniecznie tych o angielskim rodowodzie. Sos angielski jest też dodatkiem do popularnego, aczkolwiek arcytrudnego deseru, czekoladowej kuli, która dzięki jego dodatkowi otwiera swoje płatki. Jak zrobić krem angielski? Sprawdźcie.
Składniki:
Do garnka wlewamy mleko oraz ziarenka wydobyte z laski wanilii. Całość doprowadzamy do wrzenia. W tym czasie żółtka ucieramy z cukrem w dużej misce, aż powstanie jasny puch. Cały czas mieszając, powoli dolewamy gorące mleko. Następnie z powrotem przelewamy masę do garnuszka, w którym była gotowana, i podgrzewamy przez kilka minut, tym razem nie doprowadzając do wrzenia, aby żółtka się nie ścięły, ani by krem się nie zwarzył (niestety, jeśli nastąpi taki wypadek przy pracy, krem należy przygotować od początku). Przygotowany krem dodajemy do deseru.
Składniki:
Do małego rondelka przelewamy mleko oraz śmietankę. Dokładnie mieszamy i doprowadzamy do wrzenia. W mikserze ucieramy żółtka z cukrem na jasny puch. Połowę ilości gorącego mleka dodajemy do żółtek i dokładnie mieszamy. Następnie tę miksturę wlewamy powoli do pozostałej śmietanki zagotowanej z mlekiem, cały czas mieszając. Krem podgrzewamy, aż zgęstnieje, nie doprowadzamy do wrzenia, aby się nie zwarzył, ani by jajka się nie ścięły. Odstawiamy do schłodzenia (uwaga – dopiero po doprowadzeniu do temperatury pokojowej, możemy schładzać go w lodówce).
Do jakich deserów dodaje się krem angielski? Jednym z nich jest wcześniej wspomniana czekoladowa kula. To jednak wyzwanie dla wielbicieli cukierniczych eksperymentów, przepisów z kremem angielskim jest o wiele więcej. Jest doskonałym dodatkiem do tart i tartaletek, można nim także polewać torty i inne ciasta. Sprawdzi się także jako dodatek do naleśników – zarówno tych tradycyjnych, jak i pankejków. Świetnie uzupełni lody lub proste desery „bez pieczenia”. Można na przykład pokruszyć ulubione kruche ciastka (lub np. pęknięty spód do tarty czy pokruszone tartaletki, których nie mogliśmy użyć do podania) prosto do pucharka, zalać je kremem angielskim i udekorować owocami (najlepiej kwaśnymi, np. jeżynami, wiśniami czy malinami) oraz listkami świeżej mięty. Takie desery najlepiej smakują schłodzone.