Podczas zmywania najłatwiej wyrzucić resztki z brudnych naczyń prosto do zlewu. Zdarzają wam się takie grzeszki? To prosta droga do awarii - zapchane rury nie biorą się znikąd, podobnie nieprzyjemny zapach w kuchni... Sprawdźcie, czego pod żadnym pozorem nie wrzucać do zlewu.
Aż korci, aby olej czy smalec po smażeniu wylać prosto do zlewu. No bo co można z nim zrobić? Najlepiej zlać go do słoika i to w nim wyrzucić. Tłuszcz jest jedną z najczęstszych przyczyn powstawania zatorów w rurach.
Gotujecie ryż do obiadu? Makaron do zupy? Owsiankę na zdrowe śniadanie? Jeśli ich resztka ląduje w zlewie, szykujcie się na hydrauliczną katastrofę w najbliższym czasie. Wszystkie te produkty pęcznieją po kontakcie z wodą... a tej nie sposób uniknąć w rurze. Prosta droga do zapchania.
Po obraniu ziemniaków niekiedy ich resztki lub obierki trafiają do zlewu. To doskonała sytuacja, by zawiesina, która powstanie po połączeniu skrobi z wodą, zapchała odpływ. Podobnie zachowuje się mąka (pszenna oraz inne), wymieszana z wodą, a także z innymi składnikami ciasta. I czop gotowy.
Zlew bardzo łatwo zapchać również fusami po kawie. Niestety, wcale tak łatwo nie spływają z wodą, jak mogłoby się wydawać! Zamiast je zlewać do odpływu, lepiej przygotować z nich naturalny peeling. Można także postawić miseczkę ze świeżymi fusami w lodówce - skutecznie usunie przykre zapachy. Gdy wypróbujecie te zastosowania fusów, na pewno nie pomyślicie już nawet, by je wrzucać do zlewu!
Naklejki, które znajdują się na owocach, są małe i cieniutkie. Wydaje się, że jeśli wpadają do zlewu, to szybko spływają. Niestety klej z nich może osadzać się we wnętrzach rur. Jest on nierozpuszczalny i bardzo klejący. Można się spodziewać, że z czasem powstanie korek.