Przepisów na idealne frytki jest naprawdę sporo. Wielu fanów tego dania ma swój własny sposób, by były miękkie w środku i chrupiące na zewnątrz. Na przykład naukowcy, o których pisaliśmy jakiś czas temu zalecają podwójne smażenie (drugie po wystudzeniu), Nigella Lawson smaży swoje w zimnym oleju, co wywołało niemałe wzburzenie wśród jej fanów, zaś inne przepisy zakładają kąpiel w cukrowej zalewie:
Brytyjczycy też mają swój sposób na przygotowanie frytek - zarówno pod względem konsystencji, jak i smaku. Można się trochę zdziwić, bowiem o lepszych walorach decyduje dodatek octu. Co daje ocet? Sprawia, że miąższ lepiej się trzyma i nie rozpada podczas wstępnego obgotowania. Oczywiście nadaje też frytkom kwaskowatego smaku - to coś, co inne narody dziwi, ale Brytyjczykom bardzo pasuje.
Pierwsza kwestia to rodzaj ziemniaków. Mieszkańcy Wysp najchętniej sięgają po te z gatunku Russet. U nas nie wszędzie można je dostać, ale dobrze sprawdzą się też inne typu B (uniwersalne), jak Irga, Irys czy Gala.
Gdy mamy już wybrany rodzaj ziemniaków, wystarczy wyszorować je (jeśli chcemy przyrządzić je ze skórką) lub obrać, a następnie pokroić w słupki o grubości ok. 6 mm. W dalszej kolejności należy włożyć je do garnka, zalać wodą ze zwykłym, białym octem (łyżka octu na litr wody) i gotować przez 10 minut od momentu wrzenia. W międzyczasie rozgrzać olej we frytkownicy do 200 st. C. Wstępnie podgotowane frytki wyłowić z zalewy i osuszyć, by trochę je ostudzić oraz uniknąć reakcji wody z gorącym tłuszczem. Następnie umieścić w sitku do smażenia (jeśli jest ich sporo, należy podzielić je na kilka porcji) i zanurzyć w tłuszczu. Teraz wystarczy smażyć je przez 1-2 minuty, aż frytki będą miały złocisty kolor. Na koniec wysypać na ręcznik papierowy, by pozbyć się nadmiaru oleju i posypać solą. Gotowe.
Brytyjczycy mają też inny sposób na pożenienie octu z frytkami. Stosują go jako sos do zamaczania lub polewają nim zarówno frytki, jak i inne dania typu fast food, np. smażoną rybę. W tym celu używają jednak octu słodowego (ang. malt vinegar), który pozyskiwany jest ze sfermentowanego słodu jęczmiennego, wykorzystywanego także w produkcji piwa. Ma słodszy i - cóż - piwny smak, jest też dość ciemny. W Polsce można go dostać w dobrze wyposażonych sklepach z produktami kuchni świata oraz online. Jego cena w naszym kraju to mniej więcej 20 złotych za pół litra.
Mieliście okazję jeść frytek w brytyjskim stylu? Polecacie?