Czasem nie ma to wielkiego znaczenia, czy jajka obierzemy starannie, czy na ich powierzchni pojawią się dziury. Wszystko zmienia się jednak w sytuacji, gdy jesteśmy perfekcjonistami lub przygotowujemy potrawę, która wymaga ładnej prezentacji, na przykład faszerowane jajka. Jak je obrać, by wyglądały idealnie?
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na ich świeżość. Te super świeże obiera się niestety trudniej, ponieważ błona, która znajduje się pod skorupką ściśle do niej przylega. Lepiej więc wybrać te kilkudniowe.
Co dalej? Nie należy przesadzać z gotowaniem jajek. Wiele osób stosuje metodę gotowania od zimnej wody, a w momencie zawrzenia, wyłącza palnik i pozostawia je we wrzątku pod przykryciem na mniej więcej 12 minut. Przeciąganie gotowania jajek sprawi, że mogą być bardziej gumowe, a żółtko tuż przy krawędzi z białkiem nabierze nieapetycznego sinego koloru.
By obrać ugotowane jajka, można zastosować sposób z pudelkiem (lub garnkiem - wtedy będzie głośniej) z wodą. Wystarczy zalać jajka niewielką ilością płynu, przykryć pojemnik i potrząsać. Inną metodę zaproponowała ostatnio jedna z blogerek kulinarnych na swoim Instagramie.
@myhealthydish zaproponowała wykorzystanie łyżki. Ugotowane jajko obiera od strony szerszego końca, a następnie między skorupkę a białko wsuwa łyżkę. Delikatnie przesuwa nią w prawo i lewo, oddzielając od siebie obie warstwy. Na końcu ściąga skorupkę w całości. Wideo z jej wskazówkami znajdziecie pod tym linkiem.
Przyznajemy, że nie wpadliśmy na taki pomysł, ale z pewnością będziemy go teraz wykorzystywać. Takie oddzielenie jajka od skorupki to nie tylko oszczędność czasu, lecz także nerwów. No i mniej sprzątania.