Kostki lodu ratują w upalne dni. Co prawda, lepiej podziałałaby letnia herbata, niż chłodne napoje, ale - umówmy się - mało kto decyduje się na taki krok. Mimo to zerknijcie na poniższy artykuł. Może ta metoda zadziała na was lepiej niż chwilowa ulga po wypiciu zimnego soku czy wody.
Worki lodu można kupić w sklepach, jednak nie zawsze mamy możliwość, by się do nich wybrać. Możemy je też zrobić w specjalnych woreczkach albo tackach do lodu, ale i te niekoniecznie znajdują się w wyposażaniu naszych kuchni. Co więc robić, by przygotować lód bez gadżetów? Poszukać nowych.
Zrobienie idealnych kostek lodu bez gadżetów, raczej nie wchodzi w grę (chyba że jesteście lodowymi rzeźbiarzami). Jednak specjalne tacki czy woreczki zastąpią doskonale rzeczy, które na pewno macie w swoich kuchniach. Wystarczy sięgnąć do szuflady i zlokalizować woreczek strunowy. Następnie należy wlać do niego wodę, dokładnie zamknąć i zamrozić. Gdy w środku już będziemy mieli lód, pozostaje nam wyjąć woreczek i (nie otwierając) połamać lód w dłoniach lub położyć na desce do krojenia i porozbijać go tłuczkiem do mięsa.
Wskazówka: Takie woreczki najlepiej układać w zamrażarce poziomo. Dzięki temu woda zamrozi się szybciej, lód łatwiej będzie połamać lub rozbić, a w dodatku, gdy po zamrożeniu ustawicie woreczek pionowo, będzie zajmował mniej miejsca.
A do czego ten lód najlepiej zaserwować? Gorąco (tak, słowo użyte celowo) polecamy naszą boską lemoniadę. Tu znajdziecie przepisy na wersję arbuzową i truskawkową:
Nie macie woreczków strunowych? Z pewnością w waszych szafkach, torbach lub plecakach - szczególnie w upały - znajdzie się plastikowa butelka z wodą. Już widzicie, dokąd zmierzamy? Umytą butelkę - koniecznie plastikową - wystarczy napełnić wodą, pozostawiając trochę wolnego miejsca (w końcu zamrażana woda zwiększa swoją objętość) i włożyć do zamrażarki. Po kilku godzinach otrzymamy lód. Jak się do niego dostać? Przecinamy plastik nożyczkami, następnie lód przekładamy do torebki foliowej albo zawijamy w czystą ściereczkę, układamy na desce do krojenia i rozbijamy tłuczkiem do mięsa.
Wskazówka: Zamiast tłuczka może się też sprawdzić uderzanie w lód grzbietem noża - ale z wyczuciem! Należy też mieć na uwadze jego trwałość i odporność na uderzenia. Nie chcemy przecież uszkodzić najważniejszego przyboru w kuchni.
A wy jak sobie radzicie z gorącą temperaturą? Chłodne napoje, a może wspomniana ciepła herbata?