Naleśniki są jak kameleon - idealnie wpasowują się w różne warunki. Będą dobre i śniadanie, i na kolację. Sprawdzą się też na obiad, podwieczorek albo deser. W zasadzie nic nei stoi na drodze, by jeść je na okrągło przez cały dzień. Można je bowiem zrobić na słodko albo na słono, zawinąć w rulon albo złożyć w kopertę. Będą doskonale udawać ciasto, jeśli ułożymy je jeden na drugim lub pyszne pakunki, jeżeli farsz nałożymy na środek, a brzegi zwiążemy u góry.
Naleśniki są praktycznie bezproblemowe. To ledwo parę składników, które praktycznie zawsze mamy w domu. Jedyne, co może niektórych martwić to "klątwa pierwszego naleśnika". Okazuje się jednak, że łatwo zdjąć ten urok. Jak? Pisaliśmy o tym w osobnym artykule:
Jak zrobić idealne naleśniki? Ania Starmach podzieliła się swoim przepisem. Czytajcie dalej.
Składniki:
Ania Starmach przygotowanie naleśników rozpoczyna od doskonałego ciasto. W tym celu miksujemy razem jajko, cukier (jeśli go używamy), sól, mleko, dwie łyżki mąki i po chluście mleka i wody. Następnie stopniowo dodajemy resztę mąki i płynów. Wlewamy także roztopione masło. Całość miksujemy na gładką masę. Praktycznie skończyliśmy robić ciasto na naleśniki. Ania Starmach poleca, by przykryć je i odstawić na pół godziny, by odpoczęło. Jeśli nie mamy tyle czasu, niech to będzie kilka minut, które przeznaczymy na przygotowanie farszu i porządne rozgrzanie patelni. To klucz do tego, by wyszły nam idealne naleśniki.
Ania Starmach instruuje, by ciasto na naleśniki wlewać chochlą na mocno rozgrzaną patelnię. Najlepiej by była to ta z nieprzywierającym dnem. Placki smażymy z obu stron na rumiano.
Pora na farsz. I tu do wyboru cała masa wariantów. Można przygotować te najprostsze na słodko - z twarogiem wymieszanym ze śmietaną, można użyć świeżych owoców i bitej śmietany albo boskiego dżemu własnej roboty, na przykład takiego:
Wolicie naleśniki na słono? Polecamy te ze szpinakiem i mascarpone, po chłopsku albo hit - naleśniki po meksykańsku.