Maślaki po deszczu rosną jak oszalałe. Występują zwykle w sporych grupach, a w leśnej ściółce wyglądają przeuroczo. Grzyby te są bardzo smaczne i wystarczy przygotować je w prosty sposób - w śmietanie lub na maśle - by mieć naprawdę pyszne danie. Jest jednak pewna rzecz, której w maślakach nie lubimy - obieranie ich ze skórki. Czy to rzeczywiście konieczne?
Maślaki pokryte są śluzem, od którego są wręcz lepkie w dotyku. Jeśli mamy wrażenie, że maślaki są suche (lub wręcz wątpliwości, czy to na pewno te grzyby), wystarczy je wypłukać. Śluz może po prostu zaschnąć, jeśli grzyby znajdują się w bardzo nasłonecznionym miejscu.
Śluz z maślaków nie jest niejadalny, ale jest bardzo ciężkostrawny. Żołądek po prostu z nim sobie nie radzi. Może wywoływać bóle brzucha i inne dolegliwości gastryczne, a nawet zaczopowanie jelit. Dlatego właśnie większość osób obiera maślaki - by śluzu pozbyć się wraz ze skórką.
Niestety obieranie maślaków to długa i żmudna praca. Nazbieraliście ich sporo i nie chce wam się tego robić? Mamy podpowiedź, co robić w takiej sytuacji.
Zamiast obierania tych grzybów, możecie... wypłukać je w wodzie z solą. Śluz bardzo nie lubi tego połączenia. Wystarczy wrzucić maślaki do takiego roztworu, a potem kilkukrotnie je wypłukać. Jest jedno "ale" - takie grzyby są zwykle mocno nasiąknięte wodą. Najlepiej więc użyć ich do zupy lub sosu. Jeżeli chcecie zrobić marynowane maślaki, pozostaje, niestety, obieranie...