Nalewka z derenia smakuje rewelacyjnie jako samodzielny drink, dodatek do ciast czy… lekarstwo. Tak, tak. Nalewka z derenia pomoże nam podnieść odporność organizmu. A w przypadku gdy dopadnie nas choroba, łagodniej ją przejdziemy.
Dereń nie jest jednak bardzo popularnym owocem. W smaku przypomina wiśnie. Jest słodki i kwaskowaty jednocześnie. Ale - tu odróżnieniu od wiśni - nie ma dużo miąższu, jest więc mało soczystym owocem.
Gdy wybieramy owoce na nalewkę, lepiej postawić na te ciemnoczerwone, wręcz bordowe. Takie derenie są najsłodsze i mają najwięcej aromatu. Co za tym idzie, właśnie z nich powstanie najsmaczniejsza nalewka z derenia.
Owoce derenia solidnie myjemy. Następnie przekładamy je do plastikowej miski i tłuczemy delikatnie tłuczkiem do ziemniaków lub tłuczkiem do kotletów. Owoce mają puścić sok, im więcej, tym lepiej. Tak przygotowane derenie przekładamy do dużego słoja lub porcjujemy do mniejszych szklanych naczyń. Zalewamy wszystko wódką i spirytusem. Zamykamy, zakręcamy pokrywki. Odstawiamy na miesiąc. Nalewka z derenia powinna stać w ciepłym miejscu. Codziennie należy potrząsnąć lekko naczyniem.
Po miesiącu odcedzamy owoce i zasypujemy je cukrem. Przykrywamy lnianymi lub bawełnianymi szmatkami i odstawiamy na tydzień w ciepłe miejsce. Codziennie mieszamy owoce drewnianą łyżką. Alkohol zamykamy w szczelnym naczyniu i także odstawiamy na tydzień.
Po tym czasie owoce znowu odcedzamy. Płyn z owoców łączymy z alkoholem. Naczynie zamykamy i odstawiamy na kolejny tydzień. Resztki z owoców nie będą już do niczego potrzebne.
Po tygodniu filtrujemy nalewkę - na przykład przelewamy ją przez gazę lub filtr do kawy - i butelkujemy. Zakręcona nalewka powinna postać w chłodnym miejscu przynajmniej rok. Tak, to długo. Ale po tym czasie będzie najsmaczniejsza!