Pierogi mogą rozpadać się zarówno podczas gotowania, jak i jeszcze w trakcie ich robienia. To sprawia, że cały proces ich przygotowywania może zmienić się w prawdziwą męczarnię. Bo o ile lepienie bywa naprawdę przyjemne i wręcz wprowadzać w stan medytacyjny, o tyle - jeśli zaczynają się rozpadać jeszcze w dłoniach - wcale miłe nie jest. Co dopiero gdy mamy do zrobienia kilkadziesiąt, a nawet kilkaset sztuk (tak, są tacy fanatycy pierogów)!
Powodów może być kilka, lecz najczęściej to wina zbyt dużej ilości mąki, którą wykorzystujemy do podsypywania ciasta. Sprawia, że to nie chce się kleić, a więc pierogi łatwo się otwierają. Inna kwestia to grubość ciasta - nie powinno być ani za grube, bo będzie "sztywne", ani zbyt cienkie, bo może się rozrywać. Problemem mogą być też nieodpowiednie proporcje składników i pominięcie etapu zaparzania mąki, więcej o tym:
Pierogi rozpadają się też przez zbyt dużą ilość farszu. Warto dać go nieco mniej oraz upewnić się, że jest dość drobny. Wystające fragmenty cebuli czy innych warzyw mogą dodatkowo naruszać strukturę ciasta.
Pierogi mogą być też prawdziwym arcydziełem. Kto oprze się takim apetycznym, kolorowym kwiatuszkom? Sprawdźcie, jak je przygotować samodzielnie. Wbrew pozorom to naprawdę prosta sprawa!
Pamiętajmy też, że pierogi wrzucamy na wrzącą wodę. Jeśli taka nie będzie, ciasto może szybciej nasiąknąć i łatwiej się rozpadać.