Mięso w słoiku przygotujesz w pół godziny. Czas przyrządzania wydłuża jednak samo gotowanie. To bardzo ważny proces, którego nie można ani pominąć, ani skrócić. Ale dojdziemy do tego za chwilę. Po kolei. Od czego zacząć przygotowywania łopatki w słoiku?
Oczywiście pierwszym krokiem jest przygotowanie słoików. Powinny być czyste, suche, wyparzone. W ten sposób mamy pewność, że mięso się nie zepsuje, długo będzie dobre do spożycia.
A tu macie przepis na pyszną kanapkę. Znacie Sloppy Joe?
Gdy mamy pewność co do słoików, bierzemy się za obróbkę mięsa. Kroimy je na małe kawałki i przekładamy do miski. W drugim naczyniu łączymy sól, przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, żelatynę, ziele angielskie i majeranek. To wszystko dodajemy do mięsa. Solidnie je obtaczamy i pozostawiamy na noc do marynowania. Taka marynata puści „klej". Rano mięso będzie obklejone przyprawami. Gdy tak się stanie, przekładamy mięso do słoików. Do każdego dokładamy po jednym listku laurowym i dolewamy po dwie łyżki wody. Zakręcamy słoiki bardzo mocno.
Tu w końcu czas na gotowanie. Słoiki wstawiamy do garnka, nalewamy wody aż pod pokrywki. Gotujemy słoiki przez godzinę. Zostawiamy do wystygnięcia. Następnego dnia ponownie dolewamy wodę do garnka i znowu gotujemy około godziny. Trzeciego dnia powtarzamy proces, ale gotujemy już krócej – około 30 minut. Tak przygotowane mięso może stać w szafkach kuchennych nawet kilka miesięcy!