Ciasto na pierogi według Okrasy rozpoczynamy od… wyjęcia wszystkich składników z lodówki. Chodzi oczywiście o mleko i masło. Pamiętajmy, że w najlepszym, klasycznym cieście na pierogi nie używamy jajek. Masło roztapiamy na małym ogniu. Co ważne, nie powinno ono skwierczeć. Nie może się palić. Powinno być po prostu lekko podgrzane.
Zgodnie z radami Karola Okrasy, następny etap to przesianie mąki. Lepiej nie wsypywać mąki po prostu do miski. Ta przesiana przez sito będzie pulchniejsza i po prostu lepiej będzie pracować podczas wyrabiania. Gdy mamy przesianą mąkę, dodajemy do niej podgrzane mleko i roztopione masło. Mleko też nie może być wrzące! Tylko lekko ciepłe. Płyny dodajemy porcjami. Nigdy nie wlewamy wszystkiego na raz.
Po dolaniu części płynów mieszamy solidnie. Znowu dolewamy porcjami płyny i zaczynamy wrabiać ciasto. Gdy już można, przekładamy je na blat lub stolnicę. Zagniatamy je naprawdę długo. Ciasto nie powinno kleić się do dłoni. Cały proces wyrabiania może trwać nawet 30 minut! Można oczywiście posiłkować się robotami kuchennymi ze specjalnymi hakami.
Wałkujemy ciasto. Podsypujemy w razie konieczności mąką. Z ciasta wykrawamy krążki za pomocą okrągłego szklanki. Nakładamy przygotowany wcześniej farsz, sklejamy brzegi ciasta i formujemy je w falbankę. Gotujemy ciasto na pierogi według Okrasy we wrzącej wodzie. Po wypłynięciu pierogów gotujemy je jeszcze dosłownie dwie minuty. Gotowe!