Najważniejszym składnikiem octu jabłkowego są jabłka. To w nich tkwi sekret. To oczywiste, jednak często o tym zapominamy. Jakie jabłka wybrać najlepiej? Szukaj tych niepryskanych, z naturalnych gospodarstw. Świetnie sprawdzą się jabłka z dzikich jabłoni czy przydomowych ogródków. Nie przejmuj się, jeśli jabłka będą miały plamki czy będą obtłuczone. To tylko przemawia na ich korzyść!
A na choroby polecamy syrop z cebuli:
Wszystkie jabłka myjemy i kroimy wraz ze skórką i gniazdami nasiennymi. Usuwamy tylko ogonki. Przekładamy jabłka do dużego, wyparzonego słoja. Do miski wsypujemy cukier i wlewamy letnią wodą. Mieszamy aż do rozpuszczenia cukru. Wtedy zalewamy taką mieszaniną jabłka. Nakrywamy słój ściereczką, okręcamy gumą i odstawiamy w ciemne miejsce.
Ocet jabłkowy powinien stać kilka tygodni. Przez pierwsze dwa tygodnie mieszaj go dwa razy dziennie. Zawsze bierz czystą, wyparzoną łyżkę. Gdy pojawi się na wierzchu galaretka, przestań mieszać. Oznacza to, że zaczęła się fermentacja octowa.
Zostaw słój na kolejne tygodnie. Po czterech tygodniach (to może być nawet sześć tygodni!), zdejmij warstwę galaretowatą. Przelej ocet przez sitko i rozlej do butelek. Butelki zakręć i odstaw na kolejne cztery tygodnie. Po tym czasie ocet powinien być gotowy. Możesz go przechowywać w szafce kuchennej. Będzie cały czas dobry do spożycia, nie zepsuje się.