Więcej inspirujących przepisów znajdziecie na Gazeta.pl.
Pudding to tradycyjne danie, podawane na Wyspach podczas Bożego Narodzenia. W jego skład wchodzi m.in. cała masa bakalii, trochę alkoholu oraz składnik, który raczej rzadko pojawia się w polskiej kuchni (choć sami korzystamy np. ze smalcu) — łój.
Pudding przygotowuje się kilka tygodni wcześniej, dzięki temu na święta jest wprost idealny. Z czymś się wam kojarzy? Tak, nasz piernik staropolski również należy zrobić wcześniej. Jeśli jeszcze nie zabraliście się za to ciasto, to już ostatni dzwonek! Wskazówki znajdziecie w poniższym artykule:
Wracając do puddingu, w Polsce raczej nie jest popularny, mamy jednak wiele deserów, które podobnie jak on, zawierają bakalie. Mowa oczywiście o tradycyjnym makowcu, makówkach lub kutii. Na Śląsku zaś podaje się moczkę — znacie tę słodką polewkę?
Skoro więc mamy tyle wspólnego pod kątem bożonarodzeniowych deserów, może w tym roku warto pokusić się o przygotowanie angielskiego puddingu? Za jego zrobieniem przemawia również fakt, że receptura jest naprawdę — ale to naprawdę — banalnie prosta. Iście wyrafinowany przepis na ten nieskomplikowany deser pojawił się ostatnio na instagramowym profilu rodziny królewskiej. Jeśli przygotujecie go w tym roku, z pewnością będziecie mogli poczuć się, jakbyście jedli przy jednym stole z samą Królową.
Składniki na dwie foremki o pojemności 1 l:
Alkohol nie jest obowiązkowym składnikiem. W wersji "virgin" deser można przygotować z dodatkiem soku pomarańczowego albo wystudzonej herbaty w ilości, odpowiadającej ilości alkoholu.
Rozpoczynamy od wymieszania wszystkich suchych składników. Następnie dodajemy jajka oraz pozostałe składniki mokre. Całość dokładnie mieszamy.
Foremki dokładnie smarujemy tłuszczem i wkładamy do środka masę na pudding. Dokładnie dociskamy, by całość nie rozpadła się podczas serwowania. Wierzch przykrywamy pergaminem, a całość dodatkowo czystą ściereczką. Najlepiej obwiązać ją, by się nie zsuwała.
Formy z puddingiem wkładamy do szerokiego garnka, zalewamy woda do 3/4 wysokości i gotujemy pod przykryciem przed 6 godzin. W razie potrzeby dolewamy więcej wody.
Wystudzony pudding odstawiamy w chłodne, ciemne i suche miejsce na kilka tygodni. Gdy nadejdzie czas świąt, należy podgrzać desery w foremkach — w królewskich kuchniach robi się to za pomocą bemarów, jednak w domowych warunkach wystarczy ponownie gotować je w garnku z wodą — przez około godzinę.
Na koniec oddzielamy pudding od formy za pomocą noża, przykrywamy talerzem i odwracamy całość. Przed podaniem wierzch deseru tradycyjnie polewa się mocnym alkoholem, np. rumem, i podpala. Gdy płomień zgaśnie, serwuje się go wraz z sosem lub masłem na bazie brandy albo rumu. W wersji bezalkoholowej ten krok można oczywiście pominąć.