Więcej ciekawych artykułów z poradami domowymi znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Wyrastające ziemniaki widział każdy z nas. O ile nie ma się ogródka, by je posadzić, to stanowią kłopot. Wyrzucić szkoda, a jeść nie wolno. Czy na pewno? Mamy sprawdzone informacje na ten temat!
Co do zasady ziemniaki nie powinny wyrastać w innym miejscu niż ziemia w ogródku czy na działce. Jednak czasem to warzywo zaczyna kiełkować. Dlaczego? Z kilku powodów:
Najlepiej trzymać ziemniaki w suchym i ciemnym miejscu o temperaturze ok. 10 stopni C, np. piwnicy czy spiżarni. Dodatkowo należy je umieścić w koszu lub papierowej torbie. Foliówka odpada - nie przepuszcza odpowiednio powietrza. Możesz też umieścić pomiędzy nimi jabłko, aby spowolnić ich ewentualny wzrost.
Nie trzymaj ich w lodówce - skrobia zmieni się w cukier, a samo warzywo stanie się słodkie i o nieprzyjemnej fakturze.
Same pędy są trujące (solanina!) i nie wolno ich jeść. Co z tym zrobić? Musisz obciąć pędy i część ziemniaka, w której się znajdują. Samego ziemniaka jak najbardziej możesz spożyć. Oczywiście po obróbce cieplnej, tzn. gotowaniu czy pieczeniu.
Uwaga! Jeśli ziemniak po obraniu ma zielone części, to należy go wyrzucić. Te zielone fragmenty są niedojrzałe i również zawierają solaninę. Zjedzenie takiego ziemniaka to prawie stuprocentowe zatrucie pokarmowe. Krótko mówiąc - nie warto ryzykować.
Kobieta.gazeta.pl jest dla Was i dla Was piszemy porady domowe. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.
.