Więcej przepisów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Ciasto pleśniak to prawdziwy klasyk wśród wypieków, który zasmakuje nawet osobom nieprzepadającym za słodyczami. Łączy w sobie bowiem cztery smaki - kruche ciasto z odrobiną soli, kwaskowy dżem porzeczkowy, lekko gorzkie kakao i słodką bezową piankę. Jak powiedziałby wujek Romek na imprezie rodzinnej: "dobre, takie nie za słodkie".
Do dużej miski wsypujemy 500 gramów przesianej mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia (można go przesiać razem z mąką), 3 łyżki cukru, cukier wanilinowy i szczyptę soli.
Rozdzielamy białka od żółtek. W misce umieszczamy pięć żółtek jajek, a białka odkładamy do osobnej miski do bezy. Kroimy 300 gramów masła na mniejsze kawałki, aby ciasto szybciej i łatwiej się wyrobiło.
Wszystkie składniki wyrabiamy przy pomocy miksera z hakami lub wyrobić ręcznie. Z ciasta formujemy zwartą kulę, którą następnie dzielimy na trzy kawałki - dwa większe i jeden mniejszy.
Jedną z większych części zagniatamy z kakao. Następnie wszystkie kule ciasta zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na około 1 h do schłodzenia.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180°C. Formę do pieczenia o wymiarach 25 x 35 cm smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą lub wykładamy papierem do pieczenia.
Większą porcję jasnego ciasta trzemy na tarce, bezpośrednio na spód formy i lekko dociskamy. Smarujemy spód warstwą dżemu. Następnie trzemy równomiernie ciemną część ciasta.
Odłożonych pięć białek ubijamy chwilę na sztywno przy pomocy miksera. W połowie ubijania, zaczynamy stopniowo dodawać cukier. Następnie bezową pianę wykładamy na ciasto, a na wierzch ścieramy pozostałą część jasnego ciasta.
Ciasto pieczemy około 40 – 50 minut w temperaturze 180ºC, najlepiej bez termoobiegu. Po tym czasie wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki i pozostawiamy w nim ciasto do wystudzenia. Zapobiegnie to gwałtownemu opadnięciu bezy. Pleśniak można kroić po całkowitym przestudzeniu. Smacznego!
Haps.pl jest dla Was i dla Was piszemy o kulinariach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.