18+
Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie
dla osób dorosłych

Mam co najmniej 18 lat. Chcę wejść
Nie mam jeszcze 18 lat. Wychodzę

Nalewka z czarnej porzeczki - przepis. Babciny sposób na obniżenie ciśnienia z czterech składników

Nalewkę z czarnej porzeczki robiły nasze babcie dla "zdrowotności", jako naturalny środek na obniżenie ciśnienia. Przepis jest bardzo prosty i zawiera tylko cztery składniki. W takiej nalewce namoczysz biszkopt do tortu, a także przy jej użyciu dodasz nieco "prądu" swojej herbacie, kiedy będziesz potrzebować dodatkowego rozgrzania.
Zobacz wideo

Domowe nalewki sprawdzą się nie tylko podczas spotkań w większym gronie, ale mają nieraz właściwości zdrowotne. Dziś mamy dla ciebie przepis na domową nalewkę z czarnej porzeczki, która skutecznie obniża ciśnienie, a także pomaga w walce z przeziębieniem.

Nalewka z czarnej porzeczki - przepis na domowy trunek

Składniki:

  • 1 kg dojrzałych owoców czarnej porzeczki
  • 500 ml  czystej wódki
  • 500 ml spirytusu
  • 500 g cukru

Nalewka z czarnej porzeczki - sposób wykonania:

  1. Porzeczki opłucz i oberwij ogonki. Następnie wsyp je do dużego słoika. Wlej wódkę i spirytus i dokładnie wymieszaj. Słoik odstaw na miesiąc w suche miejsce. Co kilka dni ostrożnie potrząśnij słoikiem.
  2. Po miesiącu odcedź alkohol i przelej go do butelek lub innego słoika, a owoce zasyp cukrem. Dokładnie je wymieszaj i pozostaw w słonecznym miejscu na 7-10 dni.
  3. Kiedy owoce puściły już dużo soku, odcedź go i połącz z alkoholowym płynem.
  4. Przygotuj butelki i ostrożnie przelej do nich płyn. Najlepiej robić to za pomocą drobnego sitka lub gazy. Następnie szczelnie je zakręć.
  5. Tak przygotowane butelki trzymaj w chłodnym i suchym miejscu przez kilka miesięcy. Zazwyczaj gotowa jest już po pół roku.  

Jak widzisz, przepis jest bardzo prosty, ale wymaga cierpliwości. Jeśli jednak  jesteś zwolennikiem babcinych sposobów "na wszystko", przepis na nalewkę z czarnej porzeczki na pewno cię zainteresuje.

Haps.pl jest dla Was i dla Was piszemy o kulinariach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: