Już wieki temu doceniano właściwości zdrowotne czosnku. Stosowano go w medycynie ludowej do leczenia chorób zakaźnych oraz jako środek przeciwpasożytniczy. Główną zaletą czosnku jest jego działanie antybiotyczne oraz probiotyczne. Hamuje on rozwój bakterii i grzybów, działa przeciwwirusowo, antymiażdżycowo, przeciwalergicznie oraz przeciwnowotworowo. Wspomaga układ odpornościowy i oddechowy oraz bardzo korzystnie wpływa na mikroflorę jelit. Doskonale odbudowuje zniszczoną antybiotykami florę bateryjną. Jest to prawdziwa bomba witaminowa!
Słoiki z gotowym, ukiszonym czosnkiem możemy znaleźć w sklepach ze zdrową żywnością i niektórych supermarketach, taniej jednak będzie wykonać go samodzielne w domu. Poznajcie prosty i sprawdzony przepis na kiszenie czosnku.
Kiszony czosnek - przepis na domową bombę witaminową
Składniki:
- 10 główek czosnku,
- 2 liście chrzanu lub korzeń chrzanu,
- łyżeczka gorczycy,
- łyżeczka kolorowego pieprzu ziarnistego,
- ziele angielskie,
- listek laurowy,
- łodygi i nasiona kopru (lub tymianku),
- 3 plastry cebuli,
- 1 ostra papryczka (można pominąć jeśli nie lubi się ostrych smaków),
- 2 litry wody,
- 100 ml soli.
Jak zrobić domowy kiszony czosnek?
1. Na dno słoika wkładamy liście chrzanu lub korzeń chrzanu, plaster cebuli, koper, ziele angielskie, pieprz, gorczycę i ostrą papryczkę.
2. W słoikach dość ciasno upychamy podzielony na ząbki, obrany czosnek.
3. Wodę z sola zagotowujemy.
4. Zalewamy czosnek gorącą zalewą tak, żeby był całkowicie przykryty.
5. Zamykamy słoiki i odstawiamy do ukiszenia.
6. Po ok. 10-14 dniach kiszony czosnek będzie gotowy. Słoiki można przechowywać przez ok. 1 rok w chłodnym miejscu.
Kiszony czosnek można poddać procesowi pasteryzacji, dzięki czemu nie trzeba będzie przechowywać go w chłodnym miejscu. W momencie podgrzewania traci on jednak znaczną część witamin i właściwości zdrowotnych, dlatego nie jest to polecany zabieg. Mimo to, jeśli preferujemy spasteryzowany czosnek to po 2-4 tygodniach wstawiamy słoiki do garnka i gotujemy przez 10-15 minut, aż przestaną unosić się bąbelki. Chodzi o przerwanie procesu kiszenia. Po tym czasie słoiki schładzamy i wstawiamy do spiżarki lub szafki, w której będziemy je przechowywać. Nie powinny by one wystawiane na promienie słoneczne.
Więcej przepisów znajdziecie na Gazeta.pl.
