Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Czarny bez to roślina, która od dana jest wykorzystywana w ziołolecznictwie i kuchni. Chociaż nasze babcie mogą znać przepisy opierające się na wykorzystywaniu kory czy korzeni teraz zbieramy raczej same kwiaty i owoce. Sezon właśnie się rozpoczyna, dlatego warto poznać kilka ciekawych przepisów.
Czarny bez często postrzegany jest jako roślinę trującą i toksyczna, co jest resztą prawdą. Surowe owoce czy kwiaty zawierają szkodliwą substancje - sambunigrynę, która może spowodować poczucie słabości, nudności i wymioty. Na szczęście podczas suszenia lub gotowania toksyna ulega rozkładowi i staje się zupełnie nieszkodliwa, a przetwory z bzu wyjątkowo zdrowe i smaczne.
Zbiór kwiatów bzu rozpoczynamy już w maju i czerwcu. Ścinamy wtedy całe baldachy - nie wolno ich suszyć na słońcu, bo ciemnieją i tracą swoje walory. Z kolei sezon na owoce rozpoczyna się u schyłku sierpnia i początkiem września. Również ścinajmy całe baldachy - zwracamy jednak uwagę, czy wszystkie jagody są dojrzałe, czarne i lśniące. Szypułki usuwamy po wysuszeniu. Tak przygotowane owoce mogą być poddane dalszej obróbce, czego efektem będą domowe medykamenty i zdrowe produkty.
Czarny bez ma zastosowanie m.in. w leczeniu bólu związanego z zapaleniem nerwów rwy kulszowej, migrenami. Ma działanie oczyszczające, regulujące pracę układu trawiennego oraz nerek. Bez czarny, w związku z bogactwem zawartych w nim witamin i antocyjanów, wpływa korzystnie na oczy. Ma także działanie przeciwcukrzycowe (obniża poziom cukru we krwi), a nawet przeciwnowotworowe. Pomocny okaże się także w stanach grypowych oraz przeziębieniach.
Z owoców czarnego bzu możemy przygotować: