Ogórki, w polskiej kuchni wyjątkowo często używane warzywo, do przygotowywania różnego typu weków. Wszystko to za sprawą wieloletnich tradycji i nawyków żywieniowych. Pikle, kiszonki, ogórki z dodatkiem chilli, czy musztardy. Wersji jest bardzo dużo, a wybór zależy wyłącznie od naszych preferencji. Co jednak kiedy na sklepowej półce znajdziemy ogórki kwaszone, a nie kiszone? Jaka jest różnica? Odpowiadamy.
Kiedy przygotowujemy ogórki kiszone, to często decydujemy się właśnie na ten rodzaj przetworów ze względu na właściwości prozdrowotne. To kiszonki są źródłem bakterii probiotycznych, które w znaczny sposób wzmacniają naszą odporność poprzez utrzymanie idealnej flory bakteryjnej jelit.
Różnica pomiędzy ogórkami kwaszonymi a kiszonymi polega na odmiennym procesie fermentacji. W przypadku ogórków kiszonych jest naturalny i nie wymaga żadnej chemicznej ingerencji. Do słoików wkładamy wyłącznie przyprawy oraz ogórki, a wszystko zalewamy wodą z dodatkiem soli. W ten sposób po pewnym czasie w wyniku procesów, które zachodzą w kiszonkach, powstaje naturalny kwas mlekowy, który dostarcza naszemu organizmowi zdrowych kultur bakterii.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jeśli nie przyrządzaliśmy samodzielnie przetworów z ogórków, a chętnie zjedlibyśmy kwaśną przekąskę, warto znać różnicę pomiędzy dwoma rodzajami ogórków. Chodzi różnicę pomiędzy kwaszoną a kiszoną wersją tych przetworów. Choć nazwa jest do siebie mocno zbliżona, to jednak jest duża różnica.
Ogórki kwaszone, to takie, których proces fermentacji był wywołany sztucznie, a zatem został dodany roztwór octowy, lub sorbowy. Zdarza się także, że producenci wykorzystują mieszaninę kwasów mlekowych w celu przyspieszenia fermentacji. Dlatego jeżeli chcemy nie tylko zjeść kwaśne ogórki, ale także takie, dzięki którym wzmocnimy naszą odporność, to zdecydowanie lepszym wyborem będą ogórki kiszone.
Ta sama kwestia dotyczy także kapusty. W sklepach możemy dostać zarówno tę kiszoną jak i kwaszoną. Biorąc pod uwagę walory smakowe oraz kwestie zdrowotne szukajmy kiszonych odpowiedników. Mamy wtedy pewność, że fermentacja odbywała się w sposób naturalny, z korzyścią dla naszego organizmu.