Jajka po benedyktyńsku to pomysł na niebanalne i pyszne śniadanie, które pozwoli zacząć dzień z przytupem. Przepis jest banalny, a do jajek w koszulce najlepiej pasuje oczywiście kremowy sos holenderski. Dziś podpowiemy wam, jak zrobić najlepszą wersję jajek na śniadanie.
Anastasiia Holubieva /Shutterstock
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz wideo
Wykonanie jajek po benedyktyńsku nie jest skomplikowane, jednak należy przestrzegać jednej, dość ważnej zasady. Chodzi oczywiście o gotowanie jajka w odpowiedniej wodzie - nie może mocno wrzeć. Istotny jest także dodatek octu, wówczas białko się nie rozleje, a jajka będą miały ładny i apetyczny kształt.
REKLAMA
Jajka po benedyktyńsku - przepis na najlepsze śniadanie
Składniki:
2 pszenne bułki przekrojone na pół lub 4 kromki pieczywa
4 jajka
4 plastry szynki parmeńskiej lub innej aromatycznej wędliny
rukola lub szpinak
łyżka octu
szczypta soli
Sos holenderski:
50 g masła
1 żółtko (najlepiej z dużego jajka)
1 łyżeczka soku z cytryny
2 łyżki wytrawnego białego wina
sól, pieprz
Jeśli chcesz obficie polać sosem swoje danie, zrób podwójną, lub potrójną porcję
Jajka po benedyktyńsku - sposób wykonania:
Pieczywo podpiecz w opiekaczu lub na suchej patelni.
W garnku zagotuj wodę z octem i odrobiną soli. Woda nie powinna intensywnie wrzeć. Następnie łyżką zrób wir i w jego środek włóż rozbite jajko. Gotuj kilka chwil, aż białko w całości się zetnie. Ostrożnie wyłów jajko łyżką cedzakową i połóż na talerzu. Tak samo zrób z pozostałymi.
Na patelni chwilę podsmaż plastry wędliny (nie jest to konieczne) i ułóż je na opieczonym pieczywie. Na szynkę połóż rukolę lub szpinak, następnie jajko.
Przygotuj sos holenderski. W garnku zagotuj wodę. Masło rozpuść w rondelku. Do miseczki włóż żółtko, dodaj sok z cytryny oraz wino i całość ubij. Następnie połóż miseczkę nad garnkiem z wodą (kąpiel wodna) i cały czas ubijając, wlewaj roztopione masło. Mieszaj, aż sos uzyska konsystencję majonezu. Następnie dopraw solą i pieprzem.
Gotowym sosem polej jajka.
Haps.pl jest dla Was i dla Was piszemy o kulinariach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.