Przyznam szczerze, że jesień to moja ulubiona pora roku, nie tylko ze względu na przepiękną aurę i drzewa zmieniające barwy, lecz także z powodu sezonu grzybowego. Miłość do grzybobrania przechodzi u mnie z pokolenia na pokolenie i nie wiem, czy to sprawa miejsca zamieszkania blisko lasu (Puszcza Kozienicka), czy za sprawą smaku i zapachu, który po udanym grzybobraniu wypełnia całą kuchnię. Maślaki to grzyby, które nigdy mnie nie zawiodły - rosną zawsze w tym samym miejscu i nawet gdy jest susza, zawsze wracam do domu z co najmniej kilkoma sztukami.
Maślaki są uniwersalne i wydaje mi się, że w niczym nie ustępują podgrzybkom. Powiem więcej - w sosie lub marynacie są dużo lepsze. Niestety, kiedy już wrócimy do domu z koszem pełnym maślaków oblepionych igliwiem i piachem (rosną bowiem najczęściej w borach), trzeba się liczyć ze żmudnym obieraniem. Maślaki jak to maślaki - "maślaczą się", co łatwo pozwala je zauważyć, ponieważ ich kapelusze są pokryte jasną, śliską skórką, która mieni się w słońcu. Jednak przed obróbką należy je obrać ze skórki z dwóch ważnych powodów.
Maślaki, szczególnie duże osobniki przeznaczone są najczęściej do sosu lub zupy grzybowej. Dodanie ich ze skórką sprawi, że potrawa nabierze gorzkiego smaku. W przeciwieństwie do innych grzybów, maślaki (w szczególności młode) posiadają podwinięte kapelusze, z których skórka schodzi łatwo, pozostawiając jasnożółty, niskoporowaty kapelusz. Jednak niestety dodatek maślaków ze skórką nie przysporzy potrawie smaku. Zupełnie inna kwestia dotyczy marynaty - solanka użyta do marynowania grzybów rozpuszcza śluz z kapeluszy, przez co marynowane maślaki nie są niezdrowe, za to bardzo smaczne.
Nikt z nas nie jest cyborgiem, zdarzają się też osoby z osłabionym przewodem pokarmowym, dlatego lepiej obierać błyszczące grzyby przed zrobieniem sosu. Dlaczego? W skórce, a ściślej mówiąc - w śluzie na kapeluszu - zawarte są enzymy, które utrudniają proces trawienia. Po zjedzeniu potrawy z nieobranymi maślakami możesz liczyć się z przykrościami związanymi z przewodem pokarmowym - skórka trudno się trawi i może "utknąć" gdzieś w przewodzie pokarmowym, co może skutkować objawami zatrucia. Maślaki oczywiście nie są grzybami trującymi, jednak warto dołożyć starań, by nie borykać się z uporczywym bólem brzucha.
Haps.pl jest dla Was i dla Was piszemy o kulinariach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.