Gorycz ogórków nie oznacza, że są zepsute. Za gorzki smak odpowiadają kukurbitacyny, związki wytwarzane przez rośliny, aby ochronić je przed zwierzętami.
Kukurbitacyty uaktywniają się, kiedy w glebie zaczyna brakować azotu, panuje susza lub występują wysokie różnice temperatur pomiędzy dniem i nocą. Związki powodujące gorycz kumulują się głównie w liściach, łodygach i korzeniach. Z tego powodu bardziej odczuwać będziemy gorzki smak z ciemniejszej strony ogórka, czyli tej, która połączona była z łodygą. Jeśli poczujemy gorycz, można spróbować zjeść ogórka z innej części.
Pamiętajcie, że liczy się też sposób obierania ogórka - powinno się to robić od strony, z której rósł kwiat. Jeśli nie wiesz, która to strona - po prostu, ta jaśniejsza. Obierając najpierw od tej strony, warzywo nie będzie gorzkie i nie zepsujesz smaku potrawy. Obierając najpierw od strony ciemniejszej, ogórek będzie gorzki. Dziecinnie proste, prawda? Właśnie takie obranie sprawi, że zapobiegniecie rozprowadzaniu goryczy po całym warzywie.
Uprawiając ogórki, zapobiegniemy goryczy także w jeden sposób. Przede wszystkim ważne jest dbanie o utrzymanie ich w odpowiednich warunkach. Kiedy jest sucho, należy podlewać je deszczówką. Natomiast, kiedy przychodzi ochłodzenie, powinno się przykrywać je agrowłókniną. Poza tym ważne jest, aby grządki z ogórkami podlewać często, ale małymi ilościami wody, ponieważ są one bardzo wrażliwe zarówno na susze, jak i obfite podlewanie.
Świeże ogórki zawierają błonnik, potas i magnez. Są pomocne w regulacji ciśnienia krwi, dlatego powinny je spożywać osoby z nadciśnieniem. Poza tym poleca się ich jedzenie cierpiącym na cukrzycę, ponieważ mają bardzo niski indeks glikemiczny. Ogórki działają moczopędnie, dzięki czemu pozwalają organizmowi usunąć nadmiar wody.
Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl