Najlepsze na szarlotkę są takie odmiany jabłek, które można wysmażyć lub udusić na gęsty mus. Żeby mus był idealnie kremowy, warto postawić na jabłka z małą ilością soku. Jeśli zdecydujemy się wybrać jabłka kwaskowe, nasz mus będzie w swojej kwaskowości kontrastować ze słodkim ciastem. Prawdziwe bogactwo smaków!
Nasi faworyci to zdecydowanie:
Pierwsze dwa pojawiają się najwcześniej, bo dojrzewają już pod koniec lipca. Nadają się nie tylko na szarlotkę i kompot, ale też na przetwory. Pięknie pachną i jeszcze lepiej smakują. Najlepiej sięgnąć po te prosto z sadu.
Późną jesienią dojrzewają złota i szara reneta oraz boskoopy. Są to jabłka o bardzo kruchym miąższu, który po uduszeniu tworzy przepiękną aksamitną konsystencję musu. Jabłka te posiadają również wysoką kwaskowatość, przez co wiele osób uznaje je za jedyny słuszny wybór do szarlotki. Wszystko oczywiście zależy od upodobań smakowych.
Aby obróbka cieplna trwała krócej, jabłka możemy zetrzeć na tarce, lekko wycisnąć sok i krótko przesmażyć lub poddusić. Mus będzie wtedy wyjątkowo gęsty, z wyczuwalnymi fragmentami owoców.
Złota reneta, boskoop i ligol są odmianami wyjątkowo uniwersalnymi. Można je jeść na surowo i wykorzystać na szarlotkę, bo już szara reneta jest na tyle kwaśna, że nie każdemu odpowiada do bezpośredniego schrupania.
Przepis na szarlotkę zna prawie każdy. W każdym domu króluje inny, ale jedno jest pewne. Nie ma jesieni bez szarlotki, zwłaszcza serwowanej na ciepło z cynamonem i lodami waniliowymi.
Wybierz jabłka według własnych upodobań i po zrobieniu z nich musu, dodaj do szarlotki, by smakowała wybornie. Smacznego!