Ryby zwykle są lekkostrawne i zawierają duże ilości dobrze przyswajalnego białka. Co więcej, są niskokaloryczne i pełne wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Zaleca się ich spożywanie przede wszystkim dlatego, że zawarty w nich jod i selen są niezbędne do prawidłowego działania tarczycy, układu odpornościowego, mózgu i układu nerwowego. Istnieją jednak gatunki, których powinno się unikać. O które dokładnie chodzi?
Tłuste ryby morskie zawierają największe ilości kwasów omega-3. Należą do nich m.in. makrela, śledź, łosoś i szprot. Z kolei, jeśli chodzi o ryby słodkowodne, najbogatszą w wielonienasycone kwasy tłuszczowe jest pstrąg. Warto dodać, że spożywanie ryb zwiększa poziom serotoniny, czyli hormonu szczęścia.
Ryby posiadają o wiele więcej cennych właściwości odżywczych niż wołowina, wieprzowina i drób, dlatego powinno się je jeść częściej niż mięso. Zawierają witaminy takie jak A, D, E oraz witaminy z grupy B. Oprócz tego są bogate w składniki mineralne - magnez, wapń, jod, selen, żelazo i inne.
Nie wszystkie gatunki ryb są jednak zalecane do spożycia. Niektóre wręcz powinniśmy omijać szerokim łukiem. O które dokładnie chodzi?
Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl