Liść laurowy i jego sprytne zastosowanie. Dzięki niemu mole nie będą terroryzowały twojej kuchni

Liście laurowe wykorzystuje się na różne sposoby. Używa się je głównie jako przyprawę w zupach wraz z zielem angielskim. Jednym z ich nietypowych zastosowań jest odstraszanie kuchennych insektów. Dzięki naszemu trikowi mole spożywcze nie będą terroryzować twojej kuchni.

Liście laurowe to bardzo wszechstronna przyprawa. Dodaje się ją do bigosów, kapuśniaków i innych zup. Przydaje się też przy przyrządzaniu galaret, pasztetów, duszonych potraw i sosów. Poza tym jest ważnym składnikiem zalew do marynowania. Wawrzyn posiada wyjątkowo aromatyczny zapach, dlatego wykorzystuje się go również w walce z insektami.

Zobacz wideo Zupa dahl z soczewicy z dynią

Wawrzyn w ziołolecznictwie - obniża poziom cukru we krwi i działa odstresowująco

Liście laurowe mają bardzo szerokie zastosowanie w ziołolecznictwie - obniżają poziom cukru we krwi, działają przeciwgrzybiczo i antybakteryjnie. Poza tym działają odstresowująco. Zawierają olejki eteryczne wykorzystywane w terapiach odtruwających i oczyszczających organizm. Napar z wawrzynu stosuje się przy bólach stawów, kaszlu i leczeniu ran.

Liść laurowy na mole - wystarczy włożyć jeden do opakowania z sypkim produktem

Olejki eteryczne zawarte w liściach laurowych skutecznie odstraszają mole. Wystarczy umieścić po jednym liściu do każdego opakowania z mąką i kaszą, a mole nie będą już problemem w twojej kuchni. To wyjątkowo prosta i skuteczna metoda. Poza tym mole nie lubią zapachu innych przypraw takich jak kminek, jałowiec czy goździki - można je stosować w ten sam sposób, jak wawrzyn.

Liść laurowy skutecznie odstrasza komary 

Zapach wawrzynu działa też odstraszająco na komary. Jak to wygląda w praktyce? Wystarczy pokruszyć kilka liści laurowych i rozsypać tam, gdzie komary pojawiają się najczęściej. Taka metoda będzie naturalnym sposobem na insekty bez konieczności stosowania specjalnych preparatów na komary.  

Więcej pysznych przepisów znajdziecie na Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.