Jak przygotować gołąbki? Można tradycyjnie - z białej kapusty z dodatkiem mięsa mielonego. Ale można też białą kapustę wymienić na włoską, a na dodatek polać potrawę sosem pomidorowym. Można też dorzucić do mięsa ryż, choć niektórzy twierdzą, że znacznie lepiej gołąbki smakują z namoczoną bułką.
Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl
Zwykle przygotowanie gołąbków jest dość czasochłonne. Surowe mięso mielone należy połączyć z podsmażoną cebulką, a następnie dodać do niego ugotowany ryż i doprawić do smaku. Oprócz tego trzeba sparzyć kapustę, a następnie przygotować zawijasy. W tym celu niewielkie porcje mięsnego farszu należy nakładać na liść, a całość szczelnie zawinąć. Następnie gołąbki gotuje się przez około godziny w osolonym wrzątku lub warzywnym bulionie.
Nasi czytelnicy w komentarzach pod artykułami na Facebooku podzieliła się z innymi swoimi sposobami na zrobienie tej potrawy. Niektóre zaskakują!
Nigdy nie dodaje ryżu. Mięso z cebulką zawijam, podsmażam i dopiero duszę
- wyjaśnia pani Regina. Nieco inny patent na gołąbki ma pani Anna, która przygotowuje farsz z dodatkowym składnikiem.
Ja dodaję do mięsa poszatkowane na grubych oczkach pieczarki surowe pół na pół.
Jeszcze inaczej farsz przygotowuje pani Urszula:
W mojej rodzinie nie dajemy ryżu, tylko bułkę. Troszkę więcej niż do mielonych. Gołąbki są palce lizać.
Moja teściowa robiła z bułka, były bardzo dobre. Ja robię z ryżem, czasem grzybowe z kaszą. Ważne, żeby domownikom smakowały
- wyjaśnia pani Elżbieta. Z kolei pani Sabina wyjaśnia, że zawsze jadała to danie z dodatkiem sosu:
U mnie w domu gołąbki zawsze były bez ryżu i w sosie, który powstał jak mama piekła gołąbki.
U mnie w domu robi się z ryżem i kaszą jęczmienną i je bez żadnych ziemniaków, ani chleba. W takim gołąbku jest pełny obiad i żadnych dodatków już nie potrzebują, można polać sosem grzybowym lub pomidorowym
- napisała pani Jolanta. Pani Irena natomiast nie gotuje gołąbków:
Zawsze dodaję ryż, piekę w piekarniku, a sos robię osobno. Podaję z sosem, bez dodatków.
Każdy robi jak lubi. Tak, jak z krupnikiem: jedni na skrzydełkach, drudzy na wieprzowinie. Jedni z ryżem, inni z kasza. Najważniejsze żeby smakowało
- podsumowuje pan Robert.