Kopytka to potrawa, którą każdy zna i lubi. Najlepsze kopytka są jędrne i delikatne jednocześnie, a pani Henia, gospodyni proboszcza dokładnie takie robi, a ksiądz i wszyscy jego przyjaciele zapowiadają pani Heni rychłe zbawienie, za sprawą właśnie pysznych kopytek. Jaki jest jej sekret? Oczywiście proporcje, ale także konkretne ziemniaki. Muszą być mączyste.
Aostojska /Shutterstock
REKLAMA
REKLAMA
Więcej sprawdzonych przepisów znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
REKLAMA
Zobacz wideo
Kopytka pani Heni są sławne w całej parafii, ponieważ przy każdej okazji, takiej jak spotkania wspólnot lub podczas dostarczania paczek dla potrzebujących, zawsze są kopytka. I to takie kopytka, które miłośnikom ziemniaczanych dań mogą śnić się po nocach. Delikatne i jędrne, po prostu rozpływające się w ustach. Pani Henia zaczyna od ziemniaków i na rynku dość długo wybiera ziemniaki życia . Stawia bowiem na mączyste rodzaje takie jak Bryza, Ametyst, Justa czy Honorata. W marketach takie ziemniaki znajdziemy z oznaczeniem 'C'.
Kopytka - przepis od gospodyni proboszcza
Składniki:
1 kg ugotowanych ziemniaków (mogą to być ziemniaki z poprzedniego dnia)
Ugotowane ziemniaki ostudź i przeciśnij przez praskę. Następnie wbij jajka i dodaj 1,5 szklanki mąki ziemniaczanej i sól. Zacznij zagniatać.
Jeśli masa ziemniaczana jest dość luźna, dosyp pozostałą mąkę. Jeśli wciąż uważasz, że konsystencja nie jest dostatecznie zwarta - dodaj mąkę ziemniaczaną (nie zawsze trzeba ją dodawać).
Wyrobione ciasto podziel na części. Każdą z nich rozwałkuj na wałek średnicy ok. 3 cm i pstrym nożem wycinaj pod skosem kluseczki w kształcie rombów.
W dużym garnku zagotuj wodę z solą i odrobiną masła. Wrzucaj partiami kopytka i od razu mieszaj od dna, żeby nie przywarły. Pamiętaj, że woda nie powinna mocno się gotować - wówczas kopytka mogą się rozkleić.
Po ok. 2-3 minutach od wypłynięcia, wyjmij kopytka na talerz i podawaj z ulubionymi dodatkami.