Ile domów, tyle odsłon bigosu - to fakt, z którym trudno dyskutować. Jedni preferują wersję wege, inni nie wyobrażają sobie tej potrawy bez dodatku mięsnej wkładki. Sporo osób dorzuca do bigosu leśne grzyby, niektórzy decydują się na urozmaicenie potrawy odrobiną suszonych śliwek lub powideł. Każda z tych wersji ma swoich amatorów, ale przygotowując bigos, łatwo o potknięcie. Jak uratować niesmaczne danie?
Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl
Jeśli bigos będzie zbyt kwaśny, nie panikujmy. Potrawę da się jeszcze skutecznie uratować. Wystarczy dodanie nieco większej ilości białej kapusty. Jeśli jednak ta opcja nie wchodzi w grę, do bigosu warto dodać odrobinę miodu, cukru, lub powideł śliwkowych. Jeśli jednak nie przepadacie za ich smakiem, możecie dodać do kapusty odrobinę sody oczyszczonej, która neutralizuje kwaśny posmak.
Co zrobić, gdy doprawiliśmy bigos odrobinę za mocno? Słona potrawa będzie niesmaczna, ale wcale nie trzeba jej wyrzucać. Wystarczy dorzucić do gotującego się dania obranego ziemniaka. Warzywo rewelacyjnie wchłonie nadmiar cukru. Można również dodać do bigosu jeszcze więcej kapusty. Warto jednak pamiętać o tym, by gotować danie nieco dłużej.
Niektórzy twierdzą, że najlepszy bigos to taki, który gotuje się przez kilka dni. Długie gotowanie sprawia natomiast, że tę potrawę nietrudno przypalić. Niewiele osób lubi natomiast smak i zapach przypalonej kapusty. Jak uratować przypalone danie? Najważniejsze to powstrzymać się od mieszania! Bios należy przełożyć do nowego garnka.
Jeśli mimo tego danie nadal pachnie spalenizną, można dodać do kapusty surowego i obranego ziemniaka. Warzywo pochłonie cały nieprzyjemny zapach.