Więcej świątecznych przepisów i porad znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami, a co za tym idzie - ruszają już pierwsze przygotowania, zakupy i wyposażanie spiżarni. Na tradycyjnym, wigilijnym stole nie może zabraknąć karpia, barszczu, pierogów, krokietów czy kapusty. To właśnie to warzywo bierzemy dzisiaj pod lupę i podpowiadamy, który rodzaj najlepiej się sprawdzi.
Wśród bazowych składników, bez których święta nie smakowałyby tak samo, można wyróżnić kapustę. To zdrowe, smaczne i swojskie warzywo króluje w kilku odsłonach. Dodajemy ją do farszy i tradycyjnych dań, takich jak groch lub grzyby z kapustą, pierogi, paszteciki czy krokiety. Jak się okazuje, warto znać różnicę między produktem kiszonym a kwaszonym. Smak znacząco się różni, jednak znacznie istotniejsze są tu wartości odżywcze.
Kapusta kiszona już na samym początku jest szatkowana, mieszana z marchewką, a następnie starannie ubijana. W kolejnym etapie dodaje się sól i zamyka warzywo w beczkach, szklanych słojach lub kamionkach. Wówczas dochodzi do rozkładu cukrów i co za tym idzie - powstaje kwas mlekowy, który nadaje całości charakterystycznego smaku. Czas przygotowania to minimum dwa tygodnie, jednak im dłużej będzie trwało kiszenie, tym intensywniejszy smak otrzymamy.
Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w przypadku kwaszenia. Podobnie jak kiszona, kapusta kwaszona jest szatkowana i ubijana. Różnica pojawia się na drugim etapie - warzywo zalewa się wówczas octem i posypuje dużą ilością cukru. Nie brakuje też przypraw i często konserwantów takich jak regulator kwasowości, kwas cytrynowy, kwas askorbinowy czy sorbinian potasu. Podczas kwaszenia nie zamykamy produktu w szczelnych słojach czy beczkach. Nie trzeba czekać na proces fermentacji - kapusta jest gotowa po dodaniu wyżej wymienionych dodatków.
Wybór jest zatem prosty. Znacznie lepszym wyborem jest kiszonka. Zawiera witaminy: C, A, E i K, a także witaminy z grupy B. To także produkt bogaty w cenne składniki odżywcze, takie jak żelazo, wapń czy błonnik. Dodatkowym atutem jest kwas mlekowy, który wpływa korzystnie na pracę i florę bakteryjną jelit. Naturalny probiotyk wspomaga także trawienie. To prawdziwy zastrzyk witamin i korzystnych bakterii.
Wniosek? Kapusta kwaszona nie powinna być zamiennikiem kiszonki. Domowa kapusta ukiszona w słoju czy kamionce to naturalny produkt, który przyniesie organizmowi wiele dobrego. Kwaszona z kolei pozbawiona jest całego dobra, czyli witamin i minerałów.