Więcej świątecznych przepisów znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Moja babcia była mistrzynią karpia i jako dziecko byłam bardzo zdziwiona (zresztą do tej pory jestem), kiedy ktoś mówił, że nie smakuje mu wigilijny karp. "Jak to, przecież karp jest najlepszy!". Nie wiem, czy to przez moczenie w mleku, czy może przez babciny sposób smażenia, ale zainspirowana wspomnieniami z chęcią zdradzę sekret najlepszej smażonej ryby na Wigilię. Moja babcia smażyła karpia na oleju rzepakowym połączonym z margaryną. Dzięki temu ryba była delikatna, mięso było jędrne i smakowało po prostu wyśmienicie.
Na czym najlepiej smażyć karpia?
Przygotuj:
- mięso z karpia podzielone na kawałki (tyle, ile zje twoja rodzina)
- mleko
- sól, pieprz
- olej rzepakowy
- margaryna
- mąkę
Ponadto przyda się:
- patelnia
- naczynie żaroodporne
- ręcznik papierowy
Sposób wykonania:
- Kawałki karpia opłucz z krwi i włóż do miski. Następnie zalej je mlekiem, dodaj łyżkę soli i mocz przez mniej więcej godzinę.
- Następnie osusz karpia ręcznikiem i każdy kawałek dopraw do smaku odrobiną pieprzu (mięso będzie lekko słone od mleka). Następnie oparnieruj w mące.
- Na patelni rozgrzej olej pół na pół z masłem roślinnym. Powinno być go sporo tak, aby dokładnie pokrywał dno patelni na ok. 3-5 mm.
- Rybę smaż na gorącym tłuszczu, aż mąka lekko zbrązowieje. W międzyczasie nie ruszaj karpia - wówczas mięso może puścić soki i nie będzie aż tak delikatne i smaczne.
- Dno naczynia nasmaruj margaryną i kładź w nim usmażonego karpia. Na wierzchu połóż kilka ścinek margaryny, następnie włóż do gorącego piekarnika. Karp powinien dochodzić w cieple przez pół godziny.