Więcej świątecznych wskazówek znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Wśród tradycyjnych świątecznych potraw, nie może zabraknąć wszelkiego rodzaju ryb. Rybne dania stanowią niemal połowę dwunastu wigilijnych potraw, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, jakie dokładnie ryby je. Które gatunki są dzikie, a które hoduje się przemysłowo? Odpowiedź tkwi w certyfikacie.
Ryby oznaczone niebieskim certyfikatem MSC, to ryby dzikożyjące, pochodzące ze zrównoważonych połowów. Są to między innymi śledzie, dorsze, morszczuki oraz łososie pacyficzne. Tym certyfikatem oznaczone są również owoce morza, które zostały złowione według obowiązujących standardów połowu.
Ryby oznaczone zielonym certyfikatem ASC, to gatunki hodowlane. Są to karpie, bardzo często także pstrągi, ale także łososie atlantyckie i jesiotry.
Najlepiej takie, które nam smakują. Jednak do ryby po grecku najlepiej sprawdzą się gatunki o jasnym, zwartym mięsie, które nie rozpada się podczas smażenia, ani tym bardziej podczas przygotowywania potrawy. Dobrym wyborem będą filety z dorsza lub miruny. Z kolei, jeśli masz w planach przygotowanie ryby w occie, śmiało kombinuj - świetne są do tego solone śledzie, ale także panierowany karp lub dorsz. Inaczej sprawa się ma z pieczonymi rybami - w tym przypadku świetnie sprawdza się pstrąg, którego mięso jest tak delikatne i aromatyczne, że wystarczy mu jedynie odrobina masła i soli. Świetnie sprawdzi się także łosoś - ta ryba lubi zioła i miód. Natomiast jeśli stawiamy na rybę w galarecie, wybierzmy taką, która ma dużo kolagenu. Tutaj najlepszy będzie karp oraz tołpyga. Do sałatek poleca się oczywiście śledź, ale watro postawić także na tuńczyka, lub wędzone gatunki - łososia, karmazyna lub popularną makrelę.