Jadalny brokat, czy jest zdrowy i nie truje? To pytanie zadaje sobie coraz więcej osób. Nic w tym dziwnego, ponieważ w ostatnim czasie coraz częściej decydujemy się na wykonanie różnych wypieków właśnie przy pomocy brokatu. To on zdobi babeczki, donuty, torty czy kawę.
Brokat powraca do łask. W mediach wciąż pojawiają się wzmianki o stylu lat 90., kiedy to różnego koloru drobinki ozdabiały włosy, skórę czy paznokcie. Ten trend, choć na długo odszedł w zapomnienie i kojarzył się raczej z kiczem, powraca do łask. Już teraz styliści mówią o używaniu brokatu pod różną postacią. Polecane jest posypanie nim sylwestrowej fryzury, czy pomalowanie paznokci.
Jednak jak się okazuje, nie tylko dział mody i urody może cieszyć się powrotu brokatu. Te mieniące się drobinki podbijają kulinarny świat, a dokładniej, cukiernictwo.
Choć brokat jadalny różni się składem od klasycznej wersji, to jednak wygląd jest identyczny. Na Instagramie co rusz pojawiają nowe inspiracje z dodatkiem mieniących się drobinek. Jednak czy brokat jadalny jest zdrowy i nie truje? Specjaliści uczulają, aby zachować ostrożność.
No cóż, nie wszystko złoto co się świeci. Na rynku można dostać wiele rodzajów jadalnego brokatu. Jednak kluczowy jest jego skład. Warto przeczytać z czego powstały migocące drobinki, ponieważ bardzo często w sklepach znajdziemy ten zrobiony z gumy arabskiej, barwnika i sorbinianu potasy, który jest konserwantem.
Nieco lepszym składem mogą pochwalić się brokaty jadalne zrobione ze skrobi kukurydzianej, cukru, maltodekstryny oraz barwników spożywczych. Mimo to maltodekstryna będąca polisacharydem prowadzi do mdłości, bólów brzucha, a także może powodować wzrostu cukru we krwi. O niepokojących objawach dotyczących skutków spożycia jadalnego brokatu poinformowała Amerykańska Agencja Żywności i Leków.
Specjaliści ostrzegają, że wiele brokatów sprzedawanych w internecie ma w składzie substancje niebezpieczne dla zdrowia. Dlatego należy zachować czujność, kupując srebrzysty pył, który ozdobi deser.
Większość jadalnych brokatów i pyłków ma informację - jadalne, na etykiecie. Jeśli etykieta informuje, że produkt jest po prostu nietoksyczny lub wyłącznie do celów dekoracyjnych i nie zawiera listy składników, nie należy używać produktu bezpośrednio na żywności
- zaznacza FDA.
Wszystko zaczęło się w 2017 roku, kiedy w mediach społecznościowych udostępniono zdjęcie kawy posypanej jadalnym brokatem. Internauci oszaleli na punkcie mieniącego się napoju. Wkrótce coraz więcej osób zaczęło sięgać po kolorowy pył. Dekorujemy nim torty, donuty, ciasteczka, czy inne desery, które uwielbiają nie tylko najmłodsi.
Jednak jak wiemy do wszystkiego, należy podchodzić z rozwagą, a zdrowie jest najważniejsze. Dlatego, jeśli nie chcemy całkowicie rezygnować z jadalnego brokatu, warto znaleźć zaufanego producenta. Posypujmy delikatnie nasze pyszności.