Więcej przydatnych informacji znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Na pewno wielu z was, widząc u siebie pierwsze objawy przeziębienia, odruchowo sięga po gorącą herbatę z miodem, lub - tak jak nasze babcie, po gorące mleko z miodem i czosnkiem. Gorący napój ma za zadanie rozgrzać i pomóc wypocić chorobę, jednak to właśnie dodatek miodu ma sprawić, że szybciej staniemy na nogi. Możecie o tym nie wiedzieć, ale pijąc gorącą herbatę z miodem, wcale nie poprawiacie swojego zdrowia.
Oprócz walorów smakowych miód ma także cały szereg właściwości zdrowotnych. Działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, dlatego jest jednym z najskuteczniejszych naturalnych sposobów w walce z przeziębieniem. Niestety takie działanie miód wykazuje w temperaturze nieprzekraczającej 40 stopni Celsjusza. Podgrzany do wyższych temperatur traci swoje zdrowotne właściwości. Nie traci przy tym smaku, więc jeśli zależy nam jedynie na osłodzeniu napoju, możemy to śmiało robić.
Jeśli chcemy wykorzystać dobroczynne działanie miodu podczas przeziębienia, najlepiej ostudzić napój do odpowiedniej temperatury i dopiero wówczas dodać cenny składnik. Jednak równie dobrze możemy najprościej zjeść łyżkę miodu, a następnie popić ją rozgrzewającą herbatą z dodatkiem np. domowego soku malinowego, czy imbiru. Miód spożywany bez wcześniejszej obróbki dostarczy zdecydowanie więcej cennych wartości i składników odżywczych niż rozpuszczony w napoju.