Więcej kulinarnych wskazówek znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Jurek Sobieniak wraz z Andrzejem Andrzejczakiem prowadzą program "M jak mięso" na Canal + kuchnia. W jednym z odcinków, na tapet wzięli dania z mielonego mięsa. Jurek wskazał, czym warto kierować się, wybierając mięso na kotlety mielone. Zapewne nie raz zdarzyło wam się kupić gotowe, paczkowane mięso wieprzowe lub wieprzowo-wołowe. Oczywiście nie jest to błąd, ale również nie sposób na kulinarny sukces. Dzięki podpowiedziom prowadzącego, twoje kotlety będą nieziemsko pyszne.
Kiedy w obiadowych planach mamy kotlety mielone, oczywiście na szczycie listy zakupów jest mięso. Do kotletów mielonych najlepiej wybierać mięso o jak największej ilości tkanki łącznej, czy inaczej - kolagenu. Najlepiej zatem postawić na mięso, które było przyrośnięte do kości, ponieważ takie będzie miało większą zawartość tej tkanki, co sprawi, że kotlety będą się lepiej formować i będą dużo smaczniejsze.
Gatunek mięsa nie gra tutaj aż takiej roli jak jego jakość. Wybierając się do sklepu, warto dokładnie przyjrzeć się kawałkom wieprzowiny, czy wołowiny leżących na ladzie i wybrać ten nieco "przerośnięty" tkanką tłuszczową, która jest nośnikiem smaku. Nie trzeba się też ograniczać - do mielonych warto użyć kilku rodzajów mięsa, w zależności od tego, czy wolimy chudsze kotlety, czy może bardziej treściwe.
Gdy więc masz w planach mielone na obiad, warto postawić na łopatkę wieprzową, karkówkę lub - tak jak Jurek - połączenie łopatki i żeberek. Nie bój się także dołożyć odrobiny boczku lub ligawy czy antrykotu wołowego.