Jaka jest kolejność dodawania składników do ciasta na pączki? Dzięki tym wskazówkom osiągniesz pączkową doskonałość

Pączki to symbol karnawału i ukryta tęsknota wszystkich, którzy ze zjedzeniem okrąglutkiej bułeczki czekają aż do tłustego czwartku. Zapewne wielu z nas ma w planach samodzielne przygotowanie pączków na ten dzień, jednak żeby mieć pewność, że wyjdą idealne, warto wiedzieć, jakie składniki dodawać po kolei do ciasta. Najważniejszy jest początek - potem już pójdzie.

Więcej porad przydatnych w kuchni znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo

W szkole uczyliśmy się kolejności wykonywania działań, ale nie uczyliśmy się kolejności dodawania składników do ciasta drożdżowego na pączki. Dziś nadrobisz tę wiedzę, a my przy okazji zdradzimy, jak osiągnąć pączkową perfekcję.

Jaka jest kolejność dodawania składników do ciasta na pączki?

Pierwszą rzeczą, którą należy się zająć, jest oczywiście rozczyn. W przypadku pączków będzie składał się z mleka (musi być ciepłe, ale nie gorące), drożdży, cukru i mąki. W zależności od proporcji określonych w przepisie kolejność jest taka: 

  1. Podgrzane mleko wlej do miski.
  2. Do mleka wkrusz drożdże i delikatnie zamieszaj.
  3. Dodaj cukier w zalecanej proporcji.
  4. Na koniec dodaj mąkę.

Tak przygotowany rozczyn zamieszaj i odstaw w ciepłe miejsce, by zaczął pracować. To pierwsze wyrastanie.

Kolejną rzeczą, jest mąka.

  1. Do mąki należy dodać resztę cukru i szczyptę soli. Sypkie składniki wymieszaj. 
  2. Stopniowo wlewaj rozczyn i zacznij zagniatać.
  3. Na koniec cienką strużką wlewaj płynne masło lub inny tłuszcz.

Teraz następuje drugie wyrastanie. Powinno trwać tak długo, aż ciasto podwoi swoją objętość.

Wyrośnięte ciasto trzeba rozwałkować, pociąć na kółka, nadziać marmoladą i szczelnie zalepić brzegi, by nadzienie nie wypłynęło. Następnie pozostawić do trzeciego wyrośnięcia, tym razem wystarczy 15 minut. Teraz pączki można już wrzucać na rozgrzany tłuszcz.

Oto sprawdzony przepis na pyszne, domowe pączki ze wskazówką dotycząca nadziewania.

Więcej o:
Copyright © Agora SA