Pączki jak za dawnych lat. Poznaj 100-letni przepis babci na wyśmienite słodkości. Są puszyste i słodkie

Niezwykle puszyste, idealnie słodkie i mięciutkie. Dokładnie takie wychodzą pączki ze starego, babcinego przepisu. Choć przygotowanie ciasta to nie lada wyzwanie, warto poświęcić wolne popołudnie i upiec karnawałowe słodkości. Zachwyci cię nie tylko ich smak. Twój dom będzie pachniał niczym najlepsza cukiernia w okolicy.

Pączkowe szaleństwo czas zacząć, gdyż wielkimi krokami zbliża się Tłusty Czwartek. Nie jest to jednak jedyna okazja do wypiekania słodkości. Po drodze czekają nas jeszcze Dzień Babci i Dzień Dziadka, kiedy to możemy domowe pączki podarować swoim ukochanym dziadkom. Przedstawiamy jak krok po kroku zrobić znakomite pączki ze 100-letniego przepisu!

Składniki:

  • 1000 g mąki pszennej tortowej,
  • 400 ml mleka,
  • 60 g drożdży świeżych,
  • 110 g cukru (pół szklanki),
  • 120 g masła extra 82 proc.,
  • 2 całe jajka (średnie o rozmiarze L),
  • 8 żółtek (ze średnich jajek o rozmiarze L),
  • 2 łyżki mocnego alkoholu,
  • minimum 1000 g smalcu do pieczenia pączków.

Dodatkowo do wykończenia i dekoracji:

  • 400 g nadzienia (u mnie marmolada),
  • cukier puder lub lukier do dekoracji,
  • płatki migdałów, orzechy lub wiórki kokosowe do obsypania.

Przygotowanie:

Przygotowanie ciasta należy zacząć od zrobienia zaczynu. Do dużego naczynia wkruszamy świeże drożdże. Z podanych proporcji należy odjąć dwie łyżki cukru, trzy łyżki mąki i 50 ml mleka. Odmierzone składniki dodajemy do drożdży, delikatnie mieszamy i przykrywamy ściereczką. Naczynie należy odstawić na około 20 minut w ciepłe miejsce, by drożdże mogły wyrosnąć. 

Następnie delikatnie podgrzewamy mleko, uważając, by się nie zagotowało. Ciepłe mleko i pozostałą część mąki łączymy w osobnym naczyniu i pozostawiamy do ostygnięcia. W tym czasie oddzielamy wszystkie białka osiem jaj od żółtek. Potrzebne nam są jedynie żółtka, które musimy utrzeć z cukrem na gładką, puszystą masę. Białka z kolei można wykorzystać np. do upieczenia bezy.

Do naczynia z mlekiem i mąką dodajemy masło w temperaturze pokojowej, dwa całe jajka i masę z utartych żółtek i cukru. Gdy wszystkie składniki się połączą, należy dodać dwie łyżki stołowe mocnego alkoholu (może być spirytus) oraz zaczyn drożdżowy. Dodatek alkoholu sprawi, że ciasto nie nasiąknie nadmiernie tłuszczem i pączki wyjdą lekkie i puszyste. Całość mieszamy i wyrabiamy ciasto przez około 15 minut. Gdy masa będzie już elastyczna i jednolicie gładka, przykrywamy ją ściereczką kuchenną, kładziemy do czystego naczynia i odstawiamy w ciepłe miejsce na około godzinę do półtorej. W tym czasie ciasto wyrośnie i podwoi swoją objętość.

Zobacz wideo Przepis na szybkie i pyszne rogaliki z dżemem

Wyrośnięte ciasto wyrabiamy ponownie na blacie podsypanym mąką. Dzielimy je na dwie lub trzy części. Porcje ciasta, których nie używamy, trzymamy pod ściereczką. Wałkujemy ciasto na grubość około 1,5 cm. Za pomocą szklanki lub specjalnej formy wycinamy niewielkie okręgi np. o średnicy sześciu cm. Na każdy wycięty kawałek ciasta nakładamy łyżeczkę marmolady lub innego słodkiego nadzienia. Wnętrze pączków możemy dodać również zaraz po usmażeniu. Wówczas pączki będą lżejsze i podczas smażenia zrobi się estetyczna i znana wszystkim obwódka. Jeśli jednak nadziewamy słodkości wcześniej, musimy zalepić brzegi i uformować okrągłe pączuszki. Tak przygotowane odstawiamy na posmarowaną olejem stolnicę lub blat (nie będzie to dobre rozwiązanie przy kamiennym blacie - te są zazwyczaj zimne) i przykrywamy ściereczką na kolejne 20 minut do wyrośnięcia.

Przed smażeniem należy pamiętać o oczyszczeniu surowych pączków z mąki, ponieważ ta będzie się palić podczas smażenia i zepsuje smak wypieków. W głębokim, szerokim garnku podgrzewamy tłuszcz. Nie bójmy się dodać go więcej, ponieważ pączki muszą swobodnie w nim pływać, by się dokładnie usmażyć. Aby sprawdzić, czy olej jest już wystarczająco rozgrzany, nie trzeba mieć specjalnego termometru. Wystarczy wrzucić do garnka mały kawałek ciasta i zobaczyć czy się smaży. Według starego, babcinego sposobu kluczem do sukcesu jest dobrze wyrobione ciasto w odpowiedniej temperaturze.

Pączki wrzucamy na tłuszcz w taki sposób, by strona, na której leżały podczas wyrastania była u góry. Gdy jedna część ciasta się usmaży, ostrożnie przekręcamy na drugą stronę, np. za pomocą szpatułki do naleśników czy cedzaka. Gdy pączki będą złote, wyciągamy je na talerz wyścielony papierem ręcznikowym. Jeśli zauważysz, że ciasto przypieka się zbyt szybko, zmniejsz temperaturę oleju lub wrzuć do garnka obranego ziemniaka. Obniży on momentalnie temperaturę tłuszczu.

Gdy pączki wystygną, dekorujemy je według własnego uznania. Jednak podpowiadamy, że te karnawałowe słodkości będą wyglądać pięknie oblane białą czekoladą i posypane płatkami migdałów czy wiórkami kokosowymi. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.