Spirytus to składnik, dzięki któremu smażone pączki nie będą wchłaniać tłuszczu i w efekcie będą delikatne i puszyste. Dodawanie go wydaje się wręcz obowiązkowym krokiem przyrządzania pyszności na tłusty czwartek. Jednak są nieco inne rozwiązania. Jakie?
Kiedy decydujemy się na przygotowanie domowych pączków, często poszukujemy informacji na temat tego, jak je właściwie usmażyć. Jednak zanim zabierzemy się za obróbkę termiczną, należy przygotować ciasto. Odpowiednia konsystencja sprawi, że pączki będą pyszne. Jednym ze składników jest wspomniany wyżej spirytus.
Jednak śmiało możemy zastąpić go ulubioną nalewką lub likierem. Te produkty także uchronią pączki od wchłaniania tłuszczu w trakcie smażenia. Jest jednak pewna zasada, napój wyskokowy musi być wysokoprocentowy. Świetnie sprawdzą się nalewki lub likiery o smaku wiśni lub malin. W ten sposób wzbogacimy smak pączków.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Tajemnicą najlepszych pączków jest także sposób smażenia. Wybieramy rodzaj tłuszczu, może być to dobrej jakości smalec, około kilograma, lub olej rzepakowy, około litra. Najistotniejszą kwestią jest osiągnięcie właściwej temperatury tłuszczu.
Pączki podczas smażenia muszą swobodnie pływać po wierzchu. Jeśli zatoną to znak, że olej lub smalec był zbyt zimny. Wówczas pączki wchłoną tłuszcz, staną się ciężkie i niesmaczne. Dlatego pamiętajmy, aby przed rozpoczęciem smażenia pierwszej partii sprawdzić, czy tłuszcz osiągnął 180 st. C. Następnie wrzucamy kilka sztuk i smażymy przez około trzy minuty z każdej strony. Gotowe!