Uczulenie na gluten to niemała przeszkoda w codziennym życiu. Jesteśmy przyzwyczajeni do zbożowych produktów i często nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo lubimy posiłki glutenowe. Aromatyczne pierogi, słodkie naleśniki czy ulubiony chleb z pobliskiej piekarni najczęściej wykonuje się z mąki pszennej. Nie inaczej jest w przypadku karnawałowych pączków. Co więc zrobić, jeśli glutenu nie tolerujemy lub nie spożywamy z innych powodów? Na szczęście nie brakuje przepisów, które w takiej sytuacji uratują niejedną osobę. Ten przepis na pączki bezglutenowe sprawdzi się doskonale w nadchodzący tłusty czwartek.
Przygotowanie pączków zaczynamy od zrobienia zaczynu. Ciepłe mleko (nie może być gorące) mieszamy w naczyniu z rozkruszonymi drożdżami, łyżeczką cukru i pięcioma łyżkami mąki. Całość przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 15-20 minut w ciepłe miejsce.
Resztę mąki przesiewamy do głębokiej miski. Dodajemy pozostały cukier, masło, jajka oraz żółtko i dokładnie zagniatamy ciasto. Gdy zaczyn wyrośnie łączymy go z wyrobioną masą. Warto pomóc sobie mikserem, ponieważ ciasto może wyjść kleiste. Gdy ciasto będzie jednolite i gładkie, pozostawiamy je w naczyniu i przykrywamy ściereczką lub folią. Tak przygotowane odstawiamy na około godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Gdy ciasto wyrośnie ponownie zagniatamy je oprószoną mąką bezglutenową ręką. Następnie odrywamy małe kawałki ciasta i formujemy z nich kulki. Ich wielkość zależy od naszych preferencji. Gotowe kuleczki układamy na oprószonej stolnicy, przykrywamy ponownie ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia na około 45 minut.
Po tym czasie w głębokim garnku rozgrzewamy olej. Powinno być go dużo, by pączki mogły swobodnie w nim pływać. Pączki bezglutenowe tak jak tradycyjne smażymy partiami. Na tłuszcz wrzucamy je wyrośniętą stroną do dołu i obie strony smażymy około 2-3 minuty. Gotowe pączuszki przekładamy na wyłożoną papierem blaszkę, by ociekły z nadmiaru tłuszczu i przestygły.
Gdy pączki będą jeszcze ciepłe, możemy zacząć je nadziewać wybranym kremem lub marmoladą, wspomagając się rękawem cukierniczym i ostro zakończoną tylką. Na koniec wystarczy oprószyć nasze słodkości cukrem pudrem i można zacząć biesiadę. Będą to niewątpliwie najlepsze pączki bezglutenowe, jakie jedliście. Smacznego!