Więcej przydatnych trików znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Oszczędność nakazuje nam wykorzystywać każdy surowiec, jak tylko się da. Tak samo jest z tłuszczem ze smażenia. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto dwa razy nie smażył kotletów na tym samym tłuszczu. Oszczędność oszczędnością, ale ileż można smażyć na tym samym oleju/smalcu? Cóż, niektórzy powiedzą: do skutku (lub do braku), ale zjełczały stęchły olej to nic smacznego, a ni tym bardziej nic zdrowego.
Dziś wielki dzień, czyli tłusty czwartek i na pewno mamy w domu całe mnóstwo słodkich pączusiów, chrupiących faworków i delikatnych oponek. Jeśli zdecydowaliśmy się kupić zapustne słodkości w pobliskiej cukierni, mamy problem z głowy. Jeśli jednak postanowiliśmy zrobić domowe pączki lub faworki pływające beztrosko w głębokim tłuszczu, cóż, mamy trzy kwestie do rozwiązania. Pierwszą z nich jest opędzenie się od sąsiadów zwabionych zapachem pysznych słodkości, drugą - zapas tabletek na niestrawność po zjedzeniu dużej ilości łakoci i w końcu trzecią: co do chusteczki z tym tłuszczem?
Oczywiście, jeśli smażymy pączki częściej niż raz w roku, można zostawić olej, wlać do słoika i pozostawić na "lepsze czasy". Jednak jeśli nie praktykujemy częstego smażenia słodkości na głębokim tłuszczu, lepiej nie zostawiać go na przyszły rok - będzie po prostu niezdatny. Co w takiej sytuacji? Pod żadnym pozorem nie wylewaj do zlewu. Zapchasz rury i narobisz kłopotów. Po co ci to?
Tłuszcz w niskiej temperaturze tężeje i jeśli wpadniemy na pomysł wylania np. smalcu do toalety lub zlewu, najlepiej od razu dzwonić po hydraulika. Zbrylony tłuszcz zapcha kanalizację i zagwarantuje nam jedynie wydatek na usługi specjalisty i chwilowy brak dostępu do zlewu lub ubikacji. Złym pomysłem także jest wylewanie tłuszczu przez okno (wiem, nikt tak nie robi, ale kiedyś była to jedna z technik obronnych - podczas oblężenia grodów i miast, wylewano gorący tłuszcz przez mury na wrogów, którzy chcieli się doń przedrzeć).
Zużyty olej najlepiej przelać do pojemnika i zanieść do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Taki punkt znajduje się w każdej gminie. Jeśli jednak mamy do czynienia ze smalcem lub brakiem czasu na wyprawy do PSZOK-u, tłuszcz można po prostu schłodzić (by zmienić jego stan skupienia) i wyrzucić do odpadów zmieszanych.
Jeśli często smażysz kotlety lub w grillu elektrycznym grillujesz mięso, wytopionego tłuszczu także nie zlewaj do zlewu. Fakt jest go niewiele, ale już nawet mała ilość jest w stanie zapchać rury i narazić cię na czasochłonne przepychanie i czyszczenie odpływu lub wzywanie specjalisty.