Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami. Niebawem na polskich stołach będą gościć świąteczne i znakomite dania. Jak przygotować żur, który swoim obłędnym smakiem zaskoczy wszystkich? Tomasz Strzelczyk zdradza przepis na tradycyjną i staropolską zupę wielkanocną.
Wodę wlewamy do garnka i wrzucamy do niej pokrojone na mniejsze kawałki żeberka surowe oraz wędzone, a także garść suszonych grzybów. Do całości dodajemy również ziele angielskie, liście laurowe oraz ziarna pieprzu. Wywar gotujemy przez około godzinę.
W międzyczasie przygotowujemy włoszczyznę. Warzywa obieramy i kroimy na dość duże kawałki. Mają jedynie oddać aromat. Jedną cebulę obieramy i przekrawamy na pół, a czosnek gnieciemy. Wszystko dodajemy go wywaru w połowie czasu gotowania. Po tym czasie do garnka wrzucamy dwie surowe białe kiełbasy, obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki.
Boczek kroimy w kostkę. Kiełbasę polską surową oraz wędzoną kroimy w grubsze plastry. Mięso dokładnie podsmażamy na patelni. W tym czasie siekamy drugą cebulę w drobną kostkę i szklimy wraz z wędzonką na patelni. Gdy całość będzie podsmażona, przekładamy wraz z tłuszczem do wywaru. Tomasz Strzelczyk zaleca jeszcze przepłukać patelnie łyżką wywaru, by każdy gram mięsnego tłuszczu trafił do garnka. Zupę gotujemy 15-20 minut pod przykryciem.
Żur doprawiamy najpierw lubczykiem, a po kilku minutach dodajemy majeranek. Warto rozetrzeć go w dłoniach. Na koniec dolewamy zakwas i doprawiamy wszystko solą oraz pieprzem do smaku. Zupę gotujemy jeszcze kwadrans, a następnie zdejmujemy z ognia i odstawiamy do ostudzenia. Żur nabierze pełnego aromatu dopiero na następny dzień. Choć można jeść go od razu, Tomasz Strzelczyk zapewnia, że będzie smakować o niebo lepiej po kilku lub nawet kilkunastu godzinach. Warto podawać go ze świeżym, chrupiącym pieczywem oraz jajkiem ugotowanym na twardo. Smacznego!
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl