Lucyna Ćwierczakiewiczowa nauczyła wiele polskich gospodyń taniego gotowania i sprawnego zarządzania domem. Jej słynne książki gościły w większości polskich domów. W jednej z nich, a mianowicie w „Baby, placki i mazurki" zdradziła tajny patent na odświeżenie ciasta drożdżowego. Ten genialny trik może cię zaskoczyć.
Według Lucyny Ćwierczakiewiczowej jedną z lepszych metod na odświeżenie tradycyjnego wypieku świątecznego jest owinięcie babki zwilżoną bibułą i włożenie jej na kilka minut do rozgrzanego pieca. Istnieje jednak lepszy sposób, który nie tylko odświeży ciasto, ale również podbije jego smak. Należy na jeden kieliszek araku, choć może być również białe wino, wziąć czubatą łyżkę cukru i wspólnie wymieszać. Następnie babkę okrawamy z suchych kawałków i nasączamy alkoholowym syropem. Tak zwilżoną wstawiamy na około 20 minut do dobrze rozgrzanego pieca. Odświeżając babę w ten sposób można nadal owinąć ją zwilżoną bibułą, jednak i bez tego stanie się ponownie wilgotna i bardzo aromatyczna. Anyżowy smak araku świetnie skomponuje się ze słodyczą ciasta. Jeśli jednak nie posiadamy araku ani wina, można spróbować nasączyć babkę domową nalewką.
Ciasto drożdżowe często bardzo szybko wysycha i staje się twarde oraz niesmaczne. Z tego powodu najlepiej zabezpieczyć ciasto folią spożywczą lub włożyć je do specjalnego pojemnika. Świetnie sprawdzi się również zwykła, czysta reklamówka. Choć nie trzeba trzymać ciasta w chłodnym miejscu i w temperaturze pokojowej wytrzyma kilka dni, zdecydowanie dłużej zachowa świeżość i elastyczność w lodówce. Pamiętajmy jednak, że również wtedy trzeba zabezpieczyć babkę wielkanocną folią czy aluminium, ponieważ zimne powietrze również wysuszy ciasto.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl