Czerwona plamka widoczna w jajku? Ten mały szczegół może świadczyć o jakości i pochodzeniu

Czasami po rozbiciu jajka można zauważyć, że w towarzystwie białka i żółtka tapla się niewielka plamka krwi. Wiele osób w panice wyrzuca taką sztukę, bojąc się o jakość i świeżość. Prawda jest jednak znacznie mniej straszna, niż mogłoby się to wydawać. Wyjaśniamy, o czym świadczy ta drobna skaza.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz a stronie głównej Gazeta.pl

Jajka w kuchni to jeden z bazowych produktów, z którego możemy wyczarować niesamowite śniadania, obłędne wypieki czy tradycyjne dania. Swojski składnik dodawany jest niemal do wszystkiego, nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę smak i charakterystyczną konsystencję. Ja się jednak okazuje, czasami trafia się wyjątkowy okaz z drobną skazą w postaci czerwonej plamki. 

Czerwona plamka w jajku - jeść czy nie jeść? 

Znalezienie czerwonej plamki w jajku może wywołać różne emocje. Jedni już na wstępie rezygnują z produktu, twierdząc, że owa skaza to zarodek lub oznaka trefnej jakości. Inni zaś zwyczajnie usuwają małe zanieczyszczenie i przechodzą do dalszego gotowania. I to właśnie druga postawa jest w tym przypadku prawidłowa. 

Jajko z czerwoną plamką można śmiało jeść. Ze względów estetycznych warto ją jednak usunąć przy pomocy łyżeczki lub skorupki. Tak "przygotowany" produkt może teraz bez zmartwień trafić do ciasta na naleśniki, panierki, sałatki czy jako baza naszej jajecznicy. 

Zobacz wideo Jajko mollet na dwa sposoby. Spróbuj przed seansem filmu "Johnny"!

Czym jest czerwona skaza w jajku? 

Czerwona plamka w jajku to nic innego, jak kropelki krwi, które mogą dostać się do jajka. Jest to całkowicie naturalne zjawisko, które o dziwo (ale nie zawsze) może świadczyć o pochodzeniu i jakości produktu. Mała skaza powstaje w wyniku pęknięcia naczynek krwionośnych w jajnikach lub jajowodzie kury. W takim przypadku odrobina krwi może się dostać do jajka. Taka sztuka jest bezpieczna do spożycia - możemy być też pewni, że czerwona plamka nie jest zarodkiem. 

Tego typu drobne skazy są czymś zupełnie normalnym. Według organizacji Egg Farmers of Canada, pojawia się w ok. jeden proc. jaj. Tutaj warto podkreślić skąd tak niski wynik - sprawa jest bardzo prosta. Jajka, które nabyć możemy w supermarketach, zanim trafią do sprzedaży, są prześwietlane owoskopem. Jest to specjalna lampa, która umożliwia prześwietlenie w celu sprawdzenia, czy jajka nie zawierają różnego rodzaju zanieczyszczeń - takie sztuki nie trafiają najzwyczajniej na półki. 

Jeśli jednak czerwona plamka tapla się w naszym jajku, może oznaczać to, że nie przeszła specjalistycznych testów i pochodzi od szczęśliwej kurki z pobliskich upraw i wsi. Większe ryzyko znalezienia krwistej plamki w jajku istnieje zatem, w przypadku zakupu jajek bezpośrednio od rolników i hodowców. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.